Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Policjanci z Żyrardowa (Mazowsze) eskortowali samochód z czteroletnią dziewczynką, która jechała do Warszawy na przeszczep nerki. Pomogli, bo jej mama utknęła w korku.

Wszystko zaczęło się w środę po godzinie 14, kiedy do oficera dyżurnego policji w Żyrardowie zadzwoniła matka 4-letniej dziewczynki, informując, że utknęła w korku na autostradzie A2. Kobieta wiozła swoją córkę do szpitala w Warszawie. - Z informacji, jakie przekazała dyżurnemu, wynikało, że dziewczynka ma przejść przeszczep nerki - wyjaśniła sierżant Julia Szczygielska z żyrardowskiej komendy.

Na miejsce natychmiast wysłano patrol policji. Po dojeździe na autostradę radiowóz eskortował samochód z czterolatką aż pod same drzwi warszawskiego szpitala.

ZOBACZ TAKŻE: Jechali na przeszczep nerki 17-letniej Klaudii. "Wiedzieli już, że nie zdążą", matka zadzwoniła po pomoc.

- W ruchu drogowym zdarzają się sytuacje, kiedy kierowca lub pasażerowie pojazdu w nieoczekiwany sposób znajdą się w okolicznościach zagrażających ich życiu, lub zdrowiu. Często to na policjantów pełniących służbę na drodze spada odpowiedzialność podjęcia szybkich decyzji, od których może zależeć ludzkie życie i zdrowie. Dla powodzenia interwencji każda chwila jest na wagę życia i zdrowia. Pamiętajmy o tym zawsze, kiedy widzimy jadący na sygnałach policyjny radiowóz - zaapelowała sierżant Szczygielska.

Policjanci eskortowali czterolatkę do szpitala
Policjanci eskortowali czterolatkę do szpitala
Źródło: KPP w Żyrardowie

Czytaj też: Wzorcowy korytarz życia. Kierowcy umieli się zachować po tym, jak mężczyzna zasłabł na autostradzie. Nagranie

OSP KSRG Janowice
Kierowcy utworzyli modelowy korytarz życia na A1
Czytaj także: