Budowa osiedla w otulinie parku krajobrazowego zatrzymana. Inspektor budowlany podtrzymał decyzję

Teren dawnej stacji radarowej w Lesie Bemowskim
"Zrobimy wszystko, żeby powstrzymać tę inwestycję"
Źródło: TVN24
Mazowiecki Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego podtrzymał decyzję organu pierwszej instancji o wstrzymaniu robót przy budowie osiedla domów jednorodzinnych w otulinie rezerwatu Łosiowe Błota.

Postanowienie wstrzymujące budowę osiedla PINB w Ożarowie Mazowieckim wydał 18 września. Tę decyzję zaskarżył inwestor - Sawa Solec Residence. 3 listopada organ drugiej instancji, czyli MWINB wydał kolejny dokument, podtrzymujący zaskarżone postanowienie. W uzasadnieniu inspektor ocenił, że do rozpoczęcia budowy 15 domów jednorodzinnych "doszło samowolnie". "W toku prowadzonego postępowania inwestor nie przedstawił żadnych dokumentów mogących potwierdzić uzyskanie stosownej decyzji administracyjnej udzielającej pozwolenia na budowę" - czytamy w uzasadnieniu decyzji opublikowanym na Facebooku inicjatywy "Nie dla zabudowy Lasu Bemowskiego".

"Nie sposób uznać aby osiedle domków mieszkalnych jednorodzinnych budowanych przez spółkę deweloperską z istoty rzeczy miało charakter infrastruktury medycznej, której celem jest zwalczanie, zapobieganie rozprzestrzenianiu się, profilaktyka i zwalczanie epidemii. Trzeba podkreślić, że podstawową działalnością spółki jest realizacja procesów inwestycyjnych mieszkaniowych w celu ich późniejszej sprzedaży. A zatem realizowane przez spółkę inwestycje mają charakter komercyjny, a nie służą celom społecznym" - argumentuje MWINB.

Śledztwo prokuratury

O wstrzymanie robót zawnioskował 11 września prokurator regionalny Jakub Romelczyk. Natomiast śledczych zawiadomił wójt gminy Babice Sławomir Sumka.

Zdaniem Sumki, budowa 15 domów jednorodzinnych w Janowie wraz z szambami i studniami powstaje w oparciu o niewłaściwą podstawę prawną i może zagrażać siedliskom zwierząt, "w szczególności poprzez niszczenie żeremi i tam bobrowych". Przeciwko budowie domów protestuje także lokalna społeczność.

Prokuratura Regionalna w Warszawie nadzoruje śledztwo, które ma wyjaśnić "wszystkie okoliczności zawarte w zawiadomieniu o podejrzeniu popełniania przestępstwa". Postępowanie prowadzone jest w kierunku art. 181 par. 1 Kodeksu karnego, czyli spowodowania zniszczeń w świecie roślinnym i zwierzęcym w znacznych rozmiarach oraz 233 par. 6 Kodeksu karnego, czyli składania fałszywych oświadczeń przez dewelopera o tym, że inwestycja ma służyć przeciwdziałaniu COVID-19. Czyny te zagrożone są karą do ośmiu lat więzienia.

Inwestor powołał się na tarczę antycovidową

Na 20-hektarowym terenie dawnej bazy wojskowej w Lesie Bemowskim deweloper Sawa Solec Residence chciał postawić osiedle domów przeznaczonych dla osób, które odbywają kwarantannę w związku z pandemią. Powoływał się na regulacje prawne zawarte w tak zwanej tarczy antycovidowej. Przepis ten pozwalał na budowę obiektów związanych z walką z pandemią bez konieczności trzymania się m.in. prawa budowlanego.

Czytaj także: