Trzech mężczyzn zostało porażonych prądem podczas prac na wysokości w podwarszawskim Sulejówku. Wszyscy trafili do szpitala. Jeden z nich znajduje się w ciężkim stanie.
Jak podała Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego "Meditrans" w Warszawie, do wypadku doszło przy ulicy Rataja w Sulejówku. Na prywatnej posesji pięciu mężczyzn prowadziło prace porządkowe na wysokości z wykorzystaniem podnośnika.
"W pewnym momencie operator podnośnika, w którego koszu pracowało dwóch mężczyzn w wieku 54 i 74 lat został porażony prądem. 30-latek stanął w płomieniach" - podało pogotowie.
"30-latek stanął w płomieniach"
Jak czytamy dalej w komunikacie, na miejsce zdarzenia zadysponowano trzy zespoły ratownictwa medycznego oraz śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
"Ratownicy medyczni prowadzili medyczne czynności ratunkowe m.in. z operatorem podnośnika. Poparzony mężczyzna po przeprowadzonej skutecznie reanimacji w ciężkim stanie został przetransportowany śmigłowcem do szpitala. Do szpitala trafili też dwaj mężczyźni, którzy znajdowali się w koszu podnośnika. Jedna osoba odmówiła pomocy medycznej" - napisało pogotowie, które w pierwszej wersji wpisu informowało o śmierci mężczyzny.
Interwencję potwierdził także starszy kapitan Kamil Płochocki ze straży pożarnej w Mińsku Mazowieckim. - Trzy osoby zostały poszkodowane i zabrane do szpitala - wskazał strażak.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: OSP Sulejówek