Świadkowie zauważyli pod Piasecznem kierowcę, którzy jechał całą szerokością jezdni. Zajechali mu drogę i przekazali policji. Okazało się, że 28-latek miał 2,5 promila i ledwo stał na nogach. Trafił do policyjnej celi.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem.
Jak informuje w mediach społecznościowych policja w Piasecznie, świadkowie zwrócili uwagę na kierującego seatem, który poruszał się niemal całą szerokością jezdni, a o tej sytuacji poinformowali policjantów. Uniemożliwili również kierującemu seatem, możliwość dalszej jazdy.
2,5 promila i brak ubezpieczenia
"Kiedy policjanci przybyli na ulicę Górną w Jazgarzewie, okazało się, że mężczyzna siedzący za kierownicą seata - jest kompletnie pijany. Badanie alkomatem wykazało blisko 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Co więcej, pojazd, którym się poruszał, nie posiadał ważnego ubezpieczenia OC. Samochód został odholowany na policyjny parking, a 28-latek trafił do policyjnej celi" - czytamy.
Policja przypomina, że kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości to poważne zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu drogowego. "Dzięki czujności i właściwej reakcji świadków być może udało się zapobiec tragedii na drodze. Jeśli zauważysz niebezpieczne zachowanie innych kierujących, nie wahaj się reagować i powiadomić odpowiednie służby" - zaapelowano.
Policjanci wybijali szybę
Jak ustalił z kolei Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl, kierowcy zauważyli niepewną jazdę kierującego seatem już w miejscowości Łoś. - Ruszyli za nim, powiadamiając policję. Ten kierowca nie chciał się początkowo zatrzymać. W miejscowości Jazgarzew wjechał w ślepą uliczkę. Tam inny kierujący zajechał mu drogę, a na miejsce dojechał patrol policji. Kierowca siedzący w seacie nie otwierał drzwi, dlatego policjanci od strony pasażera wybili szybę i wyciągnęli go siłą. Miał problem z ustaniem na nogach - przekazał nasz reporter.
Autorka/Autor: katke
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Informacje na gorąco Powiat Piaseczyński