W dworku miała być edukacja, jest escape room i oferta sprzedaży. Prezes komentuje

Dworek w Jadwisinie
Prezes "Inte-gry": wszystko odbywa się zgodnie z prawem
Źródło: TVN24
Dworek w Jadwisinie z programu willa plus trafił na sprzedaż. Zamiast edukacyjnej działalności niekomercyjnej, która była warunkiem uzyskania dotacji, w willi jest prowadzony escape room. Reporterka TVN24 nie została wpuszczona do budynku. Ale rozmawiała z prezesem fundacji, która jest właścicielem nieruchomości. Zapewnia, że "wszystko odbywa się zgodnie z prawem".

Jeden z budynków sfinansowanych z firmowanego przez Przemysława Czarnka programu właśnie trafił na sprzedaż - ustalili reporterzy TVN24+. Nieruchomość - kupiona przez Lokalną Organizację Turystyczną "Inte-gra" - została wystawiona na sprzedaż za kwotę ponad trzykrotnie wyższą od ceny zakupu.

Na zakup dworku ministerstwo przyznało 918 tysięcy złotych oraz dodatkowe 82 tysiące na wyposażenie. Organizacja wystawiła budynek na sprzedaż za 2,87 miliona złotych.

Dworek funkcjonuje od pewnego czasu jako tak zwany escape room (ceny od 190 do 300 złotych), choć warunkiem udziału w konkursie na dotację z resortu edukacji było prowadzenie "działalności o charakterze niekomercyjnym".

Dworek w Jadwisinie
Dworek w Jadwisinie
Źródło: TVN24

"Darmowe zajęcia". Prezes tłumaczy

Nieruchomość w Jadwisinie odwiedziła w czwartek reporterka TVN24 Michalina Czepita. Nie została wpuszczona do budynku, ale udało jej się porozmawiać z prezesem Lokalnej Organizacji Turystycznej "Inte-gra" Robertem Sypkiem. Ten zapewniał, że wszystko działa zgodnie z prawem, że do willi przyjeżdżają wycieczki szkolne.

- Cały czas są prowadzone darmowe zajęcia. Dodatkowo wprowadziliśmy możliwość korzystania odpłatnego, kiedy oferujemy pakiet zajęć, łącznie ze strzelnicą laserową, strzelnicą ASG, z poradami prawnymi. Spędzamy z młodzieżą, która tu przyjeżdża, pięć, sześć godzin. Mamy na to dokumenty, poświadczenia, opinie szkół - mówił Sypek.

- Escape room jest hasłem, które można odczytywać pejoratywnie. To jest dom zagadek. Podeszliśmy do historii tak, żeby pokazywać ją w sposób atrakcyjny. Najpierw zaczęliśmy od hologramów, teraz jesteśmy na etapie "pokazywać poprzez grę" - zaznaczył Robert Sypek.

Wskazał, że do września tego roku prowadzone były zajęcia w postaci pogadanek historycznych w historycznych wnętrzach, które odrestaurowaliśmy własnym sumptem.

Na pytanie, czy dzisiaj odbywają się takie zajęcia, prezes odpowiedział, że najbliższe zaplanowane są na grudzień.

"Remontowaliśmy za własne pieniądze"

Prezes Sypek odniósł się również do kwestii wystawienia willi na sprzedaż. - Budynek jest na portalach internetowych tylko dlatego, bo asekurujemy się jako organizacja, która od trzech lat walczy o utrzymanie działalności edukacyjnej, walczy z przeciwnościami, niestety natury politycznej - przekonywał. Zaznaczał, że w willi jest prowadzona edukacja dla uczniów z powiatu legionowskiego oraz sąsiednich. - Mimo że prowadzimy te zajęcia, to jesteśmy pod stałym ostrzałem - żalił się.

Reporterka TVN24 dopytywała, dlaczego wprowadzono odpłatność za zajęcia. - Kupiliśmy ten budynek w stanie do remontu i to było od początku przekazywane, że budynek będzie remontowany nie ze środków publicznych. Nie wystąpiliśmy o żadną dotację na remont. Remontowaliśmy za własne pieniądze - argumentował Robert Sypek.

Przyznał, że odpłatność została wprowadzona, ponieważ fundacja ma zablokowane konta. - Wszystkie możliwe służby nas sprawdzają. Uniemożliwiają nam działalność - opowiadał. Podkreślał, że zarobione pieniądze są przeznaczane m.in. na ogrzanie budynku czy opłacenie kadry.

Ministra złożyła zawiadomienie do prokuratury

Kilka miesięcy wcześniej Ministerstwo Edukacji Narodowej zapowiedziało, że wystąpi o zwrot przekazanej dotacji. Do sprawy odniosła się w czwartek na sejmowych korytarzach ministra Barbara Nowacka. - Jest to skandaliczna historia od samego początku. Nieprawidłowości przy willi plus przecież były bardzo głośne w 2022 roku - sposób wydawania tych pieniędzy, przeznaczenie. A teraz widać, jakie to było wielkie oszustwo - powiedziała.

- Czy naprawdę escape room, gdzie wejście kosztuje ponad 100 złotych od osoby, to jest działalność edukacyjna? Na to mają iść pieniądze publiczne, żeby ktoś miał własny biznes? - pytała.

Nowacka zaznaczyła, że działania MEN "prowadzone są od kwietnia". - 4 listopada złożyłam uzupełnienie zawiadomienia do prokuratury, bo wtedy dowiedzieliśmy się o tej próbie sprzedaży willi plus - poinformowała.

Podkreśliła, że "każdy, kto będzie tę nieruchomość chciał kupić, będzie miał wpisane w hipotekę nieruchomości, że jest to nieruchomość, na której ciążą zobowiązania związane z willą plus"

- Będziemy domagali się zwrotu środków zainwestowanych z budżetu państwa w tę nieruchomość - zapewniła Nowacka.

Komentarz Przemysława Czarnka

"Każda nieruchomość z tego programu nie może być sprzedawana, ani nawet wynajmowana przez 15 lat. W tym czasie musi być wykorzystywana wyłącznie na cele edukacyjne. Zatem próba sprzedaży jest nielegalna. Każda nieruchomość jednak jest właśnie dlatego zabezpieczona hipoteką na rzecz Skarbu Państwa. Obecne kierownictwo ministerstwa ma pełne możliwości i obowiązek skorzystania z tego zabezpieczenia. Żaden program w Polsce, nawet unijny, nigdy nie był tak zabezpieczony. Wystarczy uruchomić procedury prawa cywilnego" - przekazał redakcji "Faktów" TVN były minister edukacji, poseł PiS Przemysław Czarnek w pisemnym oświadczeniu.

Czytaj także: