Wypadek w Raszynie. Dwóch mężczyzn zostało potrąconych na chodniku przez kierowcę osobowej kii. - Poszkodowani trafili do szpitala - poinformowała policja. Pierwszy sygnał o zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zapadł wyrok w sprawie brutalnej zbrodni, której ofiarą padł ciężko chory mężczyzna. Trzech oskarżonych sąd uznał za winnych, ale nie zabójstwa, jak chciała prokuratura, a jedynie rozboju i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, który skutkował śmiercią.

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia wobec kierowcy autobusu, który wjechał na przejazd kolejowy i doprowadził do zderzenia z pendolino. Śledczy zarzucili Jackowi Z., że umyślnie naruszył przepisy ruchu drogowego i nieumyślne sprowadził katastrofę w ruchu lądowym. Grozi mu do pięciu lat więzienia.

Prokuratura zaskarży postanowienie sądu w Wołominie, który zdecydował, że Grzegorz W. spędzi w areszcie tylko miesiąc, a nie trzy, jak chciała prokuratura. Mężczyzna jest podejrzany o śmiertelne potrącenie trzech kobiet wracających z pasterki.

Wrak zabrany i zbadany, ale odpowiedzi na pytanie o przyczyny wypadku MiG-a brak. Pilot wyszedł ze szpitala. Z katastrofy myśliwca rzadko wychodzi się cało. Ekspertów zaskakuje brak paliwa w miejscu, gdzie MiG-29 spadł.

Myśliwiec MiG-29 spadł na las, łamiąc wiele drzew. Na nowym nagraniu TVN24 z miejsca wypadku widać, gdzie 18 grudnia rozbiła się wojskowa maszyna. Wojsko usunęło już wrak samolotu. Pilot przeżył wypadek, choć nie użył fotela katapultowego.

Policjanci zatrzymali sześć młodych osób podejrzanych o zdemolowanie i okradzenie baru z kuchnią azjatycką. Jeden z zatrzymanych miał przy sobie narkotyki.

W okresie świątecznym w Warszawie i okolicach doszło do 32 wypadków, w których zginęły cztery osoby. Jak informuje policja, to więcej niż rok temu w podobnym czasie.

22-latek, który śmiertelnie potrącił trzy kobiety na przejściu dla pieszych trafi na miesiąc do aresztu. Prokuratura wnioskowała o trzy.

Trzy kobiety zginęły przejściu dla pieszych w Kobyłce. Sprawcą śmiertelnego wypadku był 22-letni kierowca. W poniedziałek wieczorem mężczyzna usłyszał zarzut. Prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny tymczasowy areszt. Sąd zgodził się na miesiąc aresztu.

W piątek wieczorem robotnicy weszli na obwodnicę Marek, aby wymalować pasy na jezdniach. Jeszcze przed północą na drogę wyjechały pierwsze auta. Nasz reporter przejechał nową trasą w sobotę rano.

Przez przedświąteczne wyjazdy, kierowcy utknęli w kilometrowych korkach. Sytuacji na warszawskich ulicach przyglądał się nasz reporter, który przemierzał je na skuterze.

Dwa samochody zderzyły się w miejscowości Reguły pod Warszawą. Jeden z nich skończył podróż na barierkach. Ściągała go straż pożarna.

Napad na bank w Nowym Dworze Mazowieckim. Mężczyzna groził pracownicy, zabrał pieniądze i uciekł. Miał w ręce przedmiot przypominający broń. Napastnika szuka policja.

- Po mieście jeździ się dziś tragicznie - mówił nasz reporter i ostrzegał przed utrudnieniami. O czujność apelowała też policja.

Hanna W. zabiła swojego męża - co do tego sąd nie miał wątpliwości. Kobieta nie pójdzie jednak do więzienia. Zapadł wyrok w głośnej sprawie spod Zakroczymia.

Cztery osoby zostały ranne w dachowaniu audi w miejscowości Pogorzel Warszawska. Jak dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl, stan dwóch jest bardzo ciężki.

Na trasie S8, między Warszawą a Nadarzynem doszło do zderzenia pięciu samochodów osobowych. Jak podała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, dwie osoby zostały ranne. Przez kilkadziesiąt minut były utrudnienia w kierunku stolicy.

Nad trasą S8 w rejonie Głębockiej pojawiły się nowe tablice. Na Białystok kierują już prosto, trzema pasami, choć ruch wciąż odbywa się po staremu. Gdy uda się otworzyć obwodnicę Marek, zmieni się dojazd do tej miejscowości. Trzeba pamiętać, by skręcić wcześniej niż do tej pory.

67-letni kierowca audi potrącił mężczyznę na skrzyżowaniu ulic Sochaczewskiej i Wieruchowskiej w Strzykułach pod Warszawą. Jak poinformowała policja, pieszy zmarł na miejscu.

Prawie trzy godziny wojskowi, strażacy i leśnicy szukali pilota myśliwca MiG-29, który rozbił się w poniedziałek pod Warszawą. 28-letni pilot cudem przeżył, jest po operacji. Komunikaty resortu obrony w tej sprawie są niejasne. Wciąż nie wiadomo, czy pilot przed zderzeniem z ziemią zdążył się katapultować. Materiał Wojciecha Bojanowskiego, reportera "Faktów" TVN.

Były trudności z dojazdem samochodów, zwłaszcza tych większych - relacjonował przebieg akcji ratunkowej po wypadku samolotu wojskowego Piotr Serafin z Nadleśnictwa Mińsk. - Ratownicy podjęli decyzję, żeby pieszo dotrzeć do pilota. Widziałem, jak wyjęli nosze i udali się w kierunku wraku - opowiadał. MiG-29 rozbił się w poniedziałek wieczorem w okolicach Kałuszyna na Mazowszu.

Pilot zaginionego samolotu wojskowego żyje - poinformował w poniedziałek wieczorem resort obrony. Jak dodano, jego zdrowiu i życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W poniedziałek po południu rozbił się samolot MiG-29 podczas podejścia do lądowania na lotnisku w Mińsku Mazowieckim.

Za sterami rozbitego MiG-a 29 siedział doświadczony, 28-letni pilot, o bardzo dobrym stopniu wyszkolenia - powiedział w poniedziałek podczas spotkania z dziennikarzami dowódca Bazy Lotnictwa Taktycznego pułkownik Piotr Iwaszko. Dodał, że do wypadku doszło podczas lotu szkolnego.

Blisko 9 tysięcy sztuk opakowań podrabianych perfum znanych, światowych marek zabezpieczyli we wspólnej akcji pod Nadarzynem funkcjonariusze celno-skarbowi i policjanci. Wartość rynkowa oryginalnych produktów tych producentów to co najmniej 1,3 miliona złotych.

Po tym, jak w szczycie świątecznym zakupów dzik odwiedził sklep w Nowym Dworze Mazowieckim, pytanie jak zachować się, gdy spotkamy dzika, zyskało na aktualności. Odpowiedzi szukała Katarzyna Górniak z "Faktów" TVN.

"Historia prawdziwa"- zaczyna opis wizyty nietypowego klienta sklep w Nowym Dworze Mazowieckim. Właściciele mieli właśnie zamykać, kiedy ktoś wyważył nieużywane drzwi i wbiegł do sklepu. Okazało się, że był to… dzik.

Kierowca, który w październiku wjechał autem pomiędzy szlabany w Zalesiu Górnym został odnaleziony i ukarany mandatem. Policjantom pomogło zdjęcie od świadków zdarzenia.

Wykonawca złożył wniosek o pozwolenie na użytkowanie obwodnicy Marek - poinformował w czwartek Jan Krynicki, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Konkretnego terminu, w którym droga zostanie oddana do użytku, jednak nie ma.