Informację o zdarzeniu - śmiertelnym potrąceniu pieszego dyżurny płońskiej komendy otrzymał w poniedziałek, 23 grudnia, około godz. 17.35.
Na miejscu wypadku okazało się, że śmiertelnie potrącony został 81-letni mieszkaniec Płońska. - Wstępne ustalenia wskazują na to, że mężczyzna poruszał się poza terenem zabudowanym w miejscu nieoświetlonym, prawdopodobnie nieprawidłową stroną jezdni i bez elementów odblaskowych. Kierowca pojazdu biorącego udział w zdarzeniu odjechał z miejsca - przekazała rzeczniczka płońskiej policji komisarz Kinga Drężek-Zmysłowska.
ZOBACZ: Pieszy zginął po potrąceniu przez ciężarówkę na trasie S7
"Nie wiedział, że potrącił człowieka"
Policjanci w odległości około kilometra od miejsca wypadku odnaleźli uszkodzoną osobową dacię. W pobliżu auta znajdowała się również laweta. - Funkcjonariusze ustalili, że dacią w chwili wypadku kierował 18-letni mieszkaniec powiatu płońskiego. Młody mężczyzna był trzeźwy, pobrana została od niego krew do badań. Wyjaśniał, że nie miał świadomości, iż uderzył w człowieka. Był przekonany o potrąceniu dzikiego zwierzęcia, dlatego się nie zatrzymał - zaznaczyła policjantka.
Na miejscu wypadku czynności wykonywali płońscy policjanci pod nadzorem prokuratora oraz biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych. - Biegły ustali dokładny przebieg zdarzenia, kto przyczynił się do tego zajścia - pieszy czy kierujący oraz, czy wersja przedstawiona przez 18-latka jest prawdopodobna. Po otrzymaniu opinii biegłego podjęta zostanie decyzja w sprawie ewentualnych zarzutów - podsumowała rzeczniczka.
Autorka/Autor: katke/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24