- Woda stopniowo opada. Odpompowano już ponad 90 cm wody – powiedział wieczorem w TVN24 Jóźwiak.
Gdy woda już opadnie, służby będą musiały uprzątnąć jezdnię. Tam gdzie woda już opadła widać muł, gałęzie i sporo śmieci.
- Służby chcą, aby ruch był wznowiony najpóźniej o 5 nad ranem - relacjopnowała Marta Klos, reporterka TVN24, która na miejscu rozmawiała z przedstawicielami służb.
- Wszystkie służby będą pracować przez całą noc, aby w poniedziałek rano warszawiacy mogli bez problemu dotrzeć do pracy – dodał Jóźwiak.
Ludzie na dachach samochodów
W niedzielę po południu nad Warszawą przeszła gwałtowna ulewa. Przez trzy godziny mogło spaść nawet 30 litrów na mkw. Spowodowało to liczne zalania w całym mieście. Najgorzej było na Trasie AK w rejonie wiaduktu ulicy Mickiewicza tuż przy Osiedlu Potok.
Kilka samochodów nie mogło wyjechać z zagłębienia teren, w którym bardzo szybko zebrało się bardzo dużo wody. Ich silniki zostały zalane, zgasły, a auta zaczęły się chować pod wodą. Zdesperowani kierowcy przed wodą uciekli na dachy. Ewakuowała ich straż pożarna.
Tak wyglądała Trasa AK zaraz po przejściu ulewy
Zalana Trasa AK kilka godzin po ulewie
Akcja strażaków na Trasie AK:
Mówi Michał Konopka z warszawskiej straży pożarnej
Akcja ratunkowa na zalanej jezdni
bf/par