W ubiegłym roku o 40 procent spadła liczba pasażerów Warszawskiego Transportu Publicznego, podobnie jak wpływy ze sprzedaży biletów. Coraz mniej osób kupowało bilety długookresowe, przerzucając się najchętniej na 20-minutowe. - Niestety pierwsze miesiące 2021 roku również nie napawają nas optymizmem - przyznaje Zarząd Transportu Miejskiego.
Zarząd Transportu Miejskiego podsumował podczas środowej konferencji prasowej rok 2020. - Rok 2020 był bardzo trudny. Jesteśmy już przez ponad rok w trudnym momencie pandemii COVID-19. Natomiast rok 2019 był bardzo dobry, jeżeli chodzi o liczbę przewiezionych pasażerów i wpływy ze sprzedaży biletów. Niestety w marcu 2020 roku wszystko się zmieniło. Spadki liczba przewożonych pasażerów były z miesiąca na miesiąc coraz bardziej dotkliwe. 40 procent - tyle pasażerów mniej skorzystało w roku 2020 z Warszawskiego Transportu Publicznego - poinformowała Katarzyna Strzegowska, dyrektorka ZTM.
W roku 2019 pojazdy WTP przewiozły w sumie 1,2 miliarda pasażerów. W 2020 ich liczba spadła do 700 milionów. - Najwięcej osób skorzystało z komunikacji autobusowej, w drugiej kolejności były tramwaje, a w trzeciej metro i Szybka Kolej Miejska oraz pociągi Kolei Mazowieckich oraz WKD w ramach wspólnego biletu - mówiła Strzegowska.
Mimo to, po Warszawie i całej aglomeracji kursował cały dostępny tabor ZTM. - Po to, abyśmy mogli bezpiecznie zapewnić transport warszawiakom oraz wywiązać się z limitów podaży miejsc, które zostały narzucone przez restrykcje rządowe - zaznaczyła. Przez cały rok w porannym szczycie na ulice wyjeżdżało 1500 autobusów i 798 wagonów tramwajowych.
Spadły wpływy z zakupu biletów
- Spadki są gigantyczne, jeżeli chodzi o sprzedaż biletów - na poziomie 40 procent. Zmieniła się również tendencja kupowanych przez pasażerów biletów. Spadło zainteresowanie biletami długookresowymi. Natomiast odnotowaliśmy większe zainteresowanie biletami krótkookresowymi, zwłaszcza 20-minutowymi - przekazała dyrektor ZTM.
W ubiegłym roku wartość sprzedaży biletów wyniosła 601 027 773 złotych. Rok wcześniej było to odpowiednio 994 588 850 złotych.
Wyjaśniła też, że w roku 2019 niemal 40 procent budżetu ZTM pokrywały wpływy ze sprzedaży biletów. - Rok 2020 to niespełna 25 procent, które udało nam się pokryć ze sprzedaży biletów. Pozostałą część zapewniało miasto stołeczne Warszawa ze środków w budżecie na komunikację miejską, gdzie przypominam: cały tabor stuprocentowo jeździł po ulicach Warszawy - podkreśliła.
"Pierwsze miesiące 2021 roku nie napawają optymizmem"
- Rok 2020 był trudny i nieprzewidywalny. Niestety pierwsze miesiące 2021 roku również nie napawają nas optymizmem. Liczyliśmy na to, że pandemia zacznie nas opuszczać, ale cały czas jesteśmy w trudnej sytuacji. Nasz tabor jeździ, nasi pracownicy są w pełni dostępni dla mieszkańców Warszawy. Robimy wszystko, żeby bezpiecznie, koncertowo i jak najlepszej jakości świadczyć usługi przewozowe i realizować proces inwestycyjny - zapewniła.
Wyliczyła też, że w styczniu tego roku wpływy ze sprzedaży biletów spadły o 52 procent w porównaniu do stycznia 2020, natomiast w lutym o 46 procent w stosunku do poprzedniego roku. - Od poniedziałku w Warszawie obowiązuje kolejny lockdown i rzeczywiście jest zauważalny spadek liczby pasażerów w Warszawskim Transporcie Publicznym, a także spadek zainteresowania kupnem biletów - dodała.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24