Zostawili synów i zniknęli. Mają już zarzuty karne, ale wciąż nie wiadomo, gdzie są

Policjanci odnaleźli zaginione małżeństwo
Aneta i Adam J. zostali pozbawieni władzy rodzicielskiej
Źródło: TVN24
Śledztwo w sprawie zagionionego małżeństwa z Mokotowa pozostaje zawieszone. Prokuraturze nie udało się przesłuchać podejrzanych. Od postawienia im zarzutów minęło już kilka miesięcy.

Przypomnijmy, chodzi o sprawę Anety i Adama J. - małżeństwa z Mokotowa, które wiosną tamtego roku zostawiło bez opieki swoich nieletnich synów i wyjechało z Polski. Para została odnaleziona miesiąc później w Czechach. Oboje, w grudniu, usłyszeli zarzut (postawiony zaocznie - red.) porzucenia małoletniego syna. Od tego czasu znów są poszukiwani. Sąd zdecydował też o pozbawieniu ich praw rodzicielskich.

O postępy w sprawie zapytaliśmy Szymona Bannę, rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

- Postępowanie pozostaje zawieszone z uwagi na nieustalone miejsce pobytu podejrzanych - poinformował nas rzecznik.

Zostawili dzieci i wyjechali z Polski

Jak informowaliśmy, małżeństwo J. opuściło swoje mieszkanie przy Puławskiej w Warszawie około północy z 20 na 21 maja 2023 roku. Wychodząc z mieszkania, zostawili w nim dwóch nastoletnich synów. Od tamtego czasu nie wracali do domu i nie nawiązali też żadnego kontaktu z najbliższymi. Zmartwiona rodzina, która zaopiekowała się dziećmi Anety i Adama J., zgłosiła ich zaginięcie na policję.

Policjanci odnaleźli zaginione małżeństwo w Pradze, ale potem znowu zniknęli
Policjanci odnaleźli zaginione małżeństwo w Pradze, ale potem znowu zniknęli
Źródło: KSP

Małżeństwo, wychodząc z domu, zostawiło synom "kartkę z instruktażem". "Chłopcy, jesteście dzielni. Poradzicie sobie w życiu. Jesteśmy z was dumni" - napisali.

Później widziano ich w jednym z tatrzańskich schronisk oraz na terenie Słowacji. Miesiąc po opuszczeniu mieszkania na Mokotowie zostali namierzeni przez policjantów w czeskiej Pradze. Aneta i Adam J. nie zostali wtedy zatrzymani, ponieważ sprawa dotyczyła zaginięcia, a nie poszukiwania osób, które dopuściły się przestępstwa. Natomiast trafiła do sądu rodzinnego ze względu na złamanie przepisów Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Czytaj też: Małżeństwo z Mokotowa odnalezione w Pradze. Czeski policjant opowiedział o spotkaniu z parą

Ich sytuacja prawna zmieniła się w grudniu, po zarzutach, ale od wielu miesięcy nie wiadomo, gdzie przebywają.

Czytaj także: