Do tragedii doszło 24 stycznia w mieszkaniu wynajmowanym przez zmarłego 30-letniego obywatela Indii Ibrahima S. przy ul. Włodarzewskiej w Warszawie. Mężczyzna pracował w dziale IT, w warszawskiej siedzibie jednego z banków. Służby zaalarmowali zaniepokojeni współpracownicy 30-latka, gdy ten nie zjawił się w pracy.
Biegli stwierdzili niepoczytalność podejrzanego
Zabójcą okazał się właściciel tego mieszkania Emil M., który po zdarzeniu został zatrzymany i - na wniosek prokuratury - przez cały okres śledztwa był tymczasowo aresztowany.
- W toku postępowania w związku z uzasadnionymi podejrzeniami co do poczytalności podejrzanego, zabezpieczono jego dokumentację medyczną z wcześniejszego leczenia, a także skierowano go na ambulatoryjne badania psychiatryczne, a następnie na wniosek biegłych przeprowadzono jego obserwację sądowo-psychiatryczną - poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie prokurator Szymon Banna.
Wniosek o umieszczeniu w zakładzie psychiatrycznym
Przekazał, że biegli lekarze psychiatrzy stwierdzili u podejrzanego przewlekłą chorobę, która wykluczyła jego poczytalność w trakcie zdarzenia oraz w chwili obecnej. - Stąd też Prokuratura Rejonowa Warszawa - Ochota skierowała do Sądu Okręgowego w Warszawie wniosek o umieszczenie go w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym - podsumował Banna.
Czytaj też: Odpowie za śmierć miesięcznej córki i usiłowanie zabójstwa dwóch synów. Jest termin procesu
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24.pl