Wolno puszczone psy zaatakowały łabędzicę i jej młode. Pomogli ratownicy WOPR

Akcja ratowania łabędzi przez stołeczny WOPR
Akcja ratowania łabędzi przez stołeczny WOPR
Źródło: Stołeczny WOPR
Psy pogryzły samicę łabędzia oraz jej młode. Rannymi ptakami zaopiekowali się ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z Warszawy.

Do zdarzenia doszło w sobotę, 3 grudnia, w parku Skaryszewskim. Sprawę opisał w mediach społecznościowych Stołeczny WOPR. Dorosły ptak został ranny w nogę, natomiast młode miało uszkodzone skrzydło.

"Nie opuściła dziecka"

"Mama łabędzica latać mogła, ale łabędziątko nie. Mama nie opuściła dziecka tylko wyprowadziła go na lód, gdzie psy bały się wejść. Wczoraj (w sobotę - red.) lód był jeszcze cienki. Eco patrol chcąc zaopatrzyć zwierzaki zmuszony był je złapać właśnie na lodzie, bo bały się wrócić na ląd" - relacjonują woprowcy.

Zarówno łabędzica z ranną nogą, jak i jej młode dały się złapać ratownikom. "Biała rodzina powędrowała do kliniki w celu zatamowania krwawienia i naprawienia skrzydła" - czytamy we wpisie WOPR.

Ratownicy podziękowali obserwującym zdarzenie spacerowiczom za przyniesienie ciepłych napojów. Natomiast do właścicieli psów zaapelowali: "jeżeli nie panujesz nad swoim pupilem i nie jesteś w stanie go odwołać, skorzystaj z przedłużenia własnej ręki i nadzoru". "Nawet w wypadku bardzo posłusznych psów ratowników też często korzystamy ze smyczy" - podkreślają ratownicy.

Czytaj także: