Ekspertyza o złym stanie kolektorów powstała jeszcze przed pierwszą awarią. Została utajniona

Źródło:
Wirtualna Polska
Kolejna awaria oczyszczalni Czajka (materiał Faktów TVN z 30.08.2020r.)
Kolejna awaria oczyszczalni Czajka (materiał Faktów TVN z 30.08.2020r.)
Fakty TVN
Kolejna awaria oczyszczalni Czajka (materiał Faktów TVN z 30.08.2020r.)Fakty TVN

Z ustaleń portalu Wirtualna Polska wynika, że warszawscy urzędnicy wiedzieli o postępującej degradacji kolektorów do oczyszczalni Czajka już rok przed pierwszą awarią. Ekspertyza trafiła do urzędu miasta, ale została utajniona.

Jak przekazała WP, z utajnionego przez urzędników dokumentu - do którego dotarł portal - wynika, że Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zaobserwowało problemy z rurociągami transportującymi ścieki do Czajki w 2017 roku. W Centrum Analiz Geo i Hydrotechnicznych Politechniki Warszawskiej zamówiono wtedy ekspertyzę. W lipcu 2018 naukowcy dostarczyli dokument, z którego wynikało, że kolektory ulegają przyspieszonej degradacji, a ich żywotność określili na około 15 lat. Tymczasem MPWiK utrzymywało, że trwałość materiału, z którego wykonano instalację, to co najmniej pół wieku.

"Degradacja warstwy wyścielającej"

W ekspertyzie specjaliści z politechniki wykazali, że w wykonanych z tworzywa sztucznego wzmacnianego włóknem szklanym (GRP) rurociągach zachodzi zjawisko hydrolizy. Pomiędzy ściekami a materiałem dochodzi do reakcji, na skutek której wewnętrzna warstwa tworzywa pokrywa się purchlami i odpada. A to powoduje nawet 20-procentowy spadek przepustowości rury. Ponadto, naukowcy wskazali, że w wyniku reakcji wytwarzają się kwasy oraz glikol, który ma negatywny wpływ na gumowe uszczelki łączące sekcje kolektora. W ekspertyzie zaznaczono również, że degradacja warstwy wyścielającej kolektory ulega degradacji już po niecałych 24 miesiącach. Eksperci stwierdzili też, że rozpuszczone substancje pochodzące z GRP zmieniają skład chemiczny ścieków, co może mieć wpływ na procesy technologiczne w samej oczyszczalni.

Jak informuje Wirtualna Polska, w dokumencie można przeczytać, że ekspertyza dotyczyła kolektorów Burakowskiego-Bis, Zachodniego (w al. Prymasa Tysiąclecia) czy układu przesyłowego w ulicy Modlińskiej. Miejska spółka zamawiała też zbadanie rurociągu przesyłowego z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni Czajka, w tym "syfonu pod Wisłą". Jednak to badanie "wypadło z zakresu ekspertyzy". Każdy z wyżej wymienionych kolektorów jest wykonany z tworzywa GRP.

Ekspertyzę utajniono

Przygotowany przez specjalistów dokument z opisem niebezpiecznych dla instalacji zjawisk MPWiK postanowiło utajnić. "Po nadaniu klauzuli MPWiK poinformowało Instytut Badań Stosowanych Politechniki Warszawskiej o nadaniu Ekspertyzie klauzuli tajemnicy przedsiębiorstwa przypominając i pouczając o konieczności zachowania tajemnicy i podjęcia działań w celu zachowania poufności" - przekazała spółka portalowi.

Informacje o wynikach ekspertyzy miały krążyć wśród firm wodno-kanalizacyjnych jako plotki. "O tej ekspertyzie dużo mówiło się w branży. Była kosztowna, jej przygotowanie zajęło ponad rok. Te zjawiska występują też w innych miastach. Toczyły się już nieformalne rozmowy na ten temat, że jak Warszawa ujawni ekspertyzę, będzie to cenny materiał dla inwestorów w innych miastach. Ich nie stać na tak drogą ekspertyzę. To nie jest problem, który dotyczy kilku kolektorów w Warszawie. To jest problem materiału wykorzystywanego od 20 lat w całej Polsce" - mówi Wirtualnej Polsce osoba pracująca w branży od wielu lat.

O odtajnienie dokumentu miał zwrócić się adwokat z jednej z wrocławskich kancelarii prawnych. Sprawa wylądowała w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym, a MPWiK ją przegrało. Spółka wystąpiła o kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Termin rozprawy nie został jeszcze wyznaczony.

"Prosimy, aby przyjąć nasze dementi"

Do sprawy analizy odniosła się na piątkowej konferencji prasowej prezes MPWiK Renata Tomusiak. - Taka analiza została samodzielnie przez naszą spółkę zlecona, zrobiliśmy to w trosce o mienie, o to, żebyśmy mieli jak największą wiedzę na temat materiałów, z których zbudowane są rury w sieci warszawskiej – powiedziała w piątek Tomusiak.

Dodała, że Politechnika Warszawska podjęła się rocznej analizy. - W 2018 roku otrzymaliśmy taką analizę. Jest to jedna z kilku dotycząca rur GRP. Potwierdzamy, że wnioski z tej analizy zostały wykorzystane i w dalszym ciągu są wykorzystywane do naszych działań obecnych, jak i tych na przyszłość - zapewniła.

- Pojawiają się komentarze, że ta analiza jest źródłem jakoby wiedzy w sprawie awarii układu przesyłowego na odcinku pod Wisłą. Prosimy o to, aby przyjąć nasze absolutne dementi. Tych dwóch analiz, czyli ekspertyzy przyczyn awarii, która była przez nas w tym roku publikowana i z 2018 roku nie wolno łączyć. Były badane inne kolektory, były inne wnioski i w żadnym razie nie można tego ze sobą porównywać, trzeba być ostrożnym w tej ocenie – zaznaczyła.

Jak podkreśliła, ekspertyza przyczyn awarii z 2019 roku wykluczyła udział materiału rur GRP "jako wskaźnik do awarii".

Reporter TVN24 Marek Osiecimski dotarł do ludzi, którzy już kilkanaście lat temu ostrzegali przed ryzykowną inwestycją, i dokumentów potwierdzających, że urzędnicy ignorowali ostrzeżenia.

Do ostatniej awarii układu przesyłowego transportującego ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do położonej po prawej stronie Wisły oczyszczalni Czajka doszło 29 sierpnia, czyli dokładnie rok i jeden dzień po pierwszej awarii.

Autorka/Autor:dg/r

Źródło: Wirtualna Polska

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl