Podczas spaceru zauważyła "coś rudego" w trawie. "Była jeszcze ślepa, leżała zagrzebana w kępie z liści i traw"

Wiewiórka znaleziona przez spacerowiczkę
Ekopatrol straży miejskiej często dostaje zgłoszenia do dzikich zwierząt
Źródło: Straż Miejska
W Wawrze kobieta spacerująca w lesie zauważyła coś rudego wśród traw. Okazało się, że to mała wiewiórka. Przyjechał po nią Ekopatrol. Wiewiórka trafiła do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Lasów Miejskich.

Jedna ze spacerowiczek podczas przechadzki po lesie u zbiegu Rejowickiej i Ciekawej w Wawrze zauważyła, że coś rudego ruszało się w kępie traw. Gdy podeszła bliżej, zobaczyła małą wiewiórkę, która cicho popiskiwała. Kobieta wezwała Ekopatrol. Niestety, nie mogła poczekać na strażników. Jak przekazała straż miejska, miejsce oznaczyła usypaną z kamyczków strzałką.

PRZECZYTAJ: Trwa kampania "ZOOstaw, NIE porywaj!"

- Gdy przyjechaliśmy na miejsce, nie mieliśmy żadnych problemów, by trafić do wiewiórki. Zgłaszająca bardzo dobrze oznaczyła nam, jak dotrzeć do maluszka. Trzytygodniowa samiczka, jeszcze ślepa, leżała zagrzebana w kępie liści i traw. Była więc dobrze ukryta i nie groziło jej wychłodzenie – powiedziała młodszy inspektor Roma Nawrocka z Ekopatrolu warszawskiej straży miejskiej.

Strażnicy dokładnie sprawdzili, czy w pobliżu nie ma gniazda i rodziców malucha. "Żadnych wiewiórek niestety nie było w okolicy. Słodki rudzielec został umieszczony w pudełku. Strażnicy wymościli je liśćmi oraz trawą i przewieźli oseska do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Lasów Miejskich przy ulicy Korkowej" - przekazała w komunikacie straż miejska. Gdy wiewiórka dorośnie, zostanie wypuszczona do środowiska naturalnego.

Co zrobić, gdy znajdziesz małego ssaka
Co zrobić, gdy znajdziesz małego ssaka
Źródło: Kampania "ZOOstaw, NIE porywaj!"
Czytaj także: