Stołeczne tramwaje starszego typu nie posiadają monitoringu. Instalacja nowoczesnych systemów wymagałaby przebudowy wagonów. Jak przekazał rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz, takie przedsięwzięcie mogłoby kosztować kilkadziesiąt milionów złotych.
Tramwaje Warszawskie informowały w poniedziałek, że pośród 430 tramwajów w stolicy jest łącznie 114 wagonów i składów typu 105Na i pokrewnych. Jak zapewnił, starsze wagony są sukcesywnie wycofywane wraz z odbiorami kolejnych tramwajów Hyundai. - W ciągu ostatnich miesięcy wycofano już 16 składów tej serii. Pozostało kolejnych 16 - powiedział. - Wtedy po Warszawie będą jeździły roczniki młodsze niż 1990 rok - dodał.
Dutkiewicz podkreślił, że te tramwaje wyposażone są w systemy bezpieczeństwa przewidziane w rozporządzeniu ministra infrastruktury. Chodzi o mechanizm zapobiegający przytrzaśnięciu pasażera drzwiami i zapobiegający ruszeniu z otwartymi drzwiami. - Te wagony mają takie wyposażenie - zaznaczył. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że tramwajarze przeprowadzili kontrolę takich mechanizmów we wszystkich składach.
Wagony typu 105Na nie mają jednak zamontowanego monitoringu. - Z naszych szacunków wynika, że instalacja w nich monitoringu mogłaby kosztować kilkadziesiąt milionów złotych i wymagałaby ich pewnej przebudowy - przekazał rzecznik.
Jak podaje Polska Agencja Prasowa, takie rozwiązanie nie będzie wdrażane.
Czteroletni chłopiec zginął pociągnięty przez tramwaj
Do tragedii, w której brał udział tramwaj starego typu - Konstal 105 - doszło 12 sierpnia o godz. 11.40 na linii 18 na ulicy Jagiellońskiej przy przystanku Batalionu "Platerówek", gdy czterolatek został pociągnięty przez tramwaj wzdłuż torowiska. Prawdopodobnie został przytrzaśnięty drzwiami. Chłopiec zmarł.
Do tragedii doszło w momencie, kiedy dziecko wysiadało z ostatniego wagonu razem z babcią.
Rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz zaznaczył, że wagon jest sprawny technicznie i posiada ważny przegląd techniczny. W tramwaju działały też systemy zapobiegające przytrzaśnięciu pasażera i ruszenia z otwartymi drzwiami. Prawidłowo zadziałał też hamulec bezpieczeństwa. "Z analizy zapisu urządzeń rejestrujących tramwaju wynika, że zahamował po użyciu hamulca bezpieczeństwa na dystansie 28 metrów w około 4 sekundy" - podkreślił rzecznik.
Policjanci apelują do wszystkich bezpośrednich świadków tego zdarzenia, pasażerów oraz osób, które zarejestrowały to zdarzenie, by skontaktowały się z Dyżurnym Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI w siedzibie jednostki przy ul. Jagiellońskiej 51, pod numerem tel. 47 723 75 56 lub z policjantami wydziału prowadzącego czynności, tel. 47 723 83 16, powołując się na numer sprawy D-II-7542/22.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: WTP