Pracownia Karola Tchorka przekazana miastu. "Planujemy włączyć ją do Muzeum Warszawy"

- Przejęcie całego wyposażenia pracowni pozwala utworzyć wzorcową Warszawską Historyczną Pracownię Artystyczną, czyli uratować nie tylko miejsce, ale też cały dorobek i kolekcję. Jednym z głównych zadań miasta jest ochrona dziedzictwa kulturalnego, przekazywanie kolejnym pokoleniom wiedzy o wybitnych artystach działających w stolicy i ich dokonaniach - powiedział cytowany w komunikacie prasowym prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

W lipcu synowa i spadkobierczyni Karola Tchorka Katharine Bentall podpisała z miastem umowę o przekazaniu całej kolekcji rzeźbiarza. - W kolekcji są nie tylko zbiory związane z Karolem Tchorkiem, ale także jego warsztat, wyposażenie pracowni i inne zgromadzone przedmioty. Całość ma charakter żyjącego archiwum – mówiła Bentall, która wiele lat życia poświęciła ochronie tego miejsca.

Rafał Trzaskowski zapowiedział za pośrednictwem mediów społecznościowych, że w przyszłości miasto planuje włączyć pracownię Tchorka do Muzeum Warszawy.

Jak informowaliśmy trzy miesiące temu, wśród przekazanych miastu przedmiotów, znalazł się, między innymi wpisany do rejestru zabytków "Zbiór prac rzeźbiarskich i rysunków Karola Tchorka", dokumentacja archiwalna związana z życiem i działalnością zmarłego w 1985 roku artysty oraz elementy wyposażenia pracowni, którą po wojnie zaaranżował w odbudowanym przez siebie lokalu, znajdującym się w oficynie śródmiejskiej kamienicy przy ulicy Smolnej 6. W kolekcji znajdują się między innymi rzeźby i rysunki Tchorka, projekty, zdjęcia oraz kolekcjonowane przez niego obiekty sztuki ludowej.

Karol Tchorek urodził się w 1904 roku. Był rzeźbiarzem i projektantem pomników, marszandem oraz kolekcjonerem sztuki, a także działaczem Związku Polskich Artystów Plastyków. Został odznaczony między innymi Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 1949 roku wygrał konkurs Stowarzyszenia Architektów Polskich na realizację tablic upamiętniających miejsca ulicznych egzekucji dokonywanych przez Niemców w Warszawie podczas II wojny światowej. Obecnie w stolicy jest ich około 200.

Jak przypomniał ratusz, pracownia Karola Tchorka została utworzona w 1951 roku i w momencie powstania była najważniejszym salonem artystycznym Warszawy. Jest jedną z najdłużej, nieprzerwanie działających warszawskich pracowni artystycznych. "Warszawa otrzymała także kolekcję - spuściznę intelektualną jego syna, Mariusza Tchorka, uznanego krytyka sztuki i psychoterapeuty. Po śmierci obu artystów, żona Mariusza Tchorka - Katy Bentall, powołała Fundację Tchorek-Bentall, która prowadzi w pracowni działalność artystyczną i badawczą, skoncentrowaną wokół artystycznych przemian i historii Warszawy" - czytamy w komunikacie stołecznego ratusza.

Na początku października informowaliśmy, że znaczna część tablic Tchorka została zdewastowana. Na ponad 100 przyklejono plakietki z pianki ze słowem "Niemcy", zasłaniając w ten sposób wyryte w piaskowcu fragmenty inskrypcji ze słowem "hitlerowcy". Klej pozostawił trwałe ślady, przez co tablice wymagają konserwacji. Do ich zniszczenia przyznali się członkowie klubu "Gazety Polskiej".

Konserwację jednej tablicy wyceniono na ponad pięć tysięcy złotych, co oznacza, że odnowa wszystkich zdewastowanych tablic może kosztować miasto nawet 700 tysięcy złotych. Stołeczny konserwator zabytków Michał Krasucki zapowiedział w "Gazecie Stołecznej", że miasto będzie domagało się zwrotu pieniędzy od Klubu "Gazety Polskiej".

Do sprawy zniszczenia tablic odniósł się we wtorek prezydent Trzaskowski. - Niszczą nie tylko mienie, ale pamięć, a ta sfera nie powinna być sferą, w którą wkracza polityka. Jestem absolutnie przekonany, że warszawianki i warszawiacy dobrze wiedzą, kto dokonał zbrodni w naszym mieście – podkreślił Trzaskowski.