Pył i gruz na budowie muzeum. Prace rozbiórkowe zaniepokoiły

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Prace wyburzeniowe w dawnym Szpitalu Dziecięcym Bersohnów i Baumanów
Prace wyburzeniowe w dawnym Szpitalu Dziecięcym Bersohnów i Baumanów
Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl
Prace wyburzeniowe w dawnym Szpitalu Dziecięcym Bersohnów i BaumanówTomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl

Ciężki sprzęt wyburzeniowy, który pracuje na terenie przyszłego Muzeum Getta Warszawskiego między Sienną a Śliską zaniepokoił mieszkańców. Rzecznik mazowieckiego konserwatora i samo muzeum zapewniają, że burzone są wyłącznie powojenne dobudówki, niemające wartości historycznej.

Na wyburzenia uwagę zwróciło uwagę na Facebooku stowarzyszenie Kamień i co? Ratujemy warszawskie zabytki. "Uprasza się mijających dawny Szpital Dziecięcy Bersohnów i Baumanów przy ul. Śliskiej 51/Siennej 60 o wzięcie kilku wdechów na uspokojenie lub znalezienie najbliższej ławki celem chwilowego odreagowania" - zaapelowali społecznicy.

I napisali, że choć budynek jest traktowany ciężkim sprzętem rozbiórkowym, to "ta część zachodniego skrzydła, zgodnie z pozwoleniem, ma być rozbudowana w granicach ścian szczytowych budynku i bez możliwości przekroczenia linii zabudowy. Tak samo ma być w kierunku wschodnim. Budynek przy ul. Siennej 60 (ten mniejszy) doczeka się szybu windowego, a pomiędzy zabytkami wyrosną nowe implanty - dwa 3-kondygancyjne budynki z podziemiem".

Stołeczny konserwator: "rozbiórka" buldożerem budzi głęboki niepokój

Argumenty nie przekonały Michała Krasuckiego, stołecznego konserwatora zabytków, który ocenił, że "wyburzana jest piętrowa część skrzydła zachodniego", dobudowana w latach 30. "Pomijając fakt, że też jest zabytkowa, to sam sposób 'rozbiórki' buldożerem budzi głęboki niepokój" - napisał Krasucki i zapowiedział, że skieruje do konserwatora wojewódzkiego wniosek o kontrolę zgodności zakresu prac z pozwoleniem.

Na miejscu był Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. - Prace są zaawansowane, pracują dwie maszyny, które kruszą budynek z obu stron - relacjonował w środę po godzinie 15 nasz reporter. Jak dodał, roboty są prowadzone zarówno od strony zachodniej (od ulicy Twardej), jak i wschodniej (od alei Jana Pawła II). - Cały teren jest zamknięty, nie ma wstępu dla osób postronnych. Ludzie przechodzą i są mocno zdziwieni, robią zdjęcia, bo to budynek z historią – zauważył Zieliński.

Rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków uspokaja: była kontrola

O sytuację zapytaliśmy w urzędzie Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Podczas dzisiejszej (środowej - red.) kontroli przedstawiciele MWKZ stwierdzili, że rozebrane są klatki schodowe, powstałe w latach 80. XX-wieku Szpitala Dziecięcy Bersohnów i Baumanów. Dobudówka nie była trwale powiązana z głównym korpusem budynku. Świadczy o tym jej struktura oraz sposób wykonania - poinformował Andrzej Mizera, rzecznik prasowy Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. I uspokoił, że rozbierana część nie jest zabytkiem.

Zapewnił, że wykonywane prace nie naruszyły konstrukcji budynku. - Nie stwierdzono żadnych rys czy pęknięć. Prace prowadzone są pod nadzorem uprawnionego konserwatora oraz kierownika budowy zgodnie z warunkami określonymi w pozwoleniach - zaznaczył Mizera. Dodał, że podczas prowadzonych robót zostały zabezpieczone drzewa i krzewy, która znajduje się na terenie budowy.

Rzeczniczka muzeum: to nie są budynki zabytkowe, stanowią wtórny element

W takim samym tonie sprawę skomentowała przedstawicielka muzeum. Zapewniła, że wykonawca przystąpił do rozbiórki klatek schodowych i wyburzeń baraków, które powstały po 1945 roku.

- To nie są budynki zabytkowe, one stanowią wtórny element. Były zdylatowane i są odspojone od głównej bryły budynku - poinformowała Katarzyna Brzezińska, rzeczniczka prasowa Muzeum Getta Warszawskiego. Zapewniła, że stosowany przez generalnego wykonawcę sprzęt jest powszechnie wykorzystywany w pracach wyburzeniowych przy obiektach zabytkowych i pozwala w sposób bezpieczny i kontrolowany prowadzić prace. - To nie ingeruje w historyczną materię budynku natomiast jest niezbędne do tego by kontynuować prace nad budową Muzeum Getta Warszawskiego - zapewniła.

Zaznaczyła także, że prace prowadzone są przez osoby posiadające uprawnienia konserwatorskie. Potwierdziła środową kontrolę MWKZ. - Dokonał oględzin prowadzonych prac i nie stwierdził żadnych uchybień - przekazała.

- Rozumiemy zaniepokojenie osób, które to widzą, i dziękujemy za troskę. Cieszy to, że warszawiacy są uwrażliwieni na to, co dzieje się z zabytkami. Chciałabym zapewnić, że wszystko odbywa się w oparciu o prawomocne decyzje administracyjne, jak pozwolenie na budowę, czy pozwolenie konserwatorskie - poinformowała Brzezińska.

Podtrzymała, że zabytkowe budynki nie zostaną wyburzone. - Jako Muzeum Getta Warszawskiego stawiamy sobie za cel zachowanie tego budynku, w takim kształcie w jakim on funkcjonował przed wojną. Sam budynek jest obiektem naszej wystawy stałej i ta misja zachowania go w tym miejscu jest naszym głównym celem – podsumowała.

Otwarcie Muzeum Getta Warszawskiego zaplanowano na czwarty kwartał 2025 roku.

Autorka/Autor:mg/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl