Ratował chłopca przyssanego do dyszy w basenie. "Usłyszałem przeraźliwy krzyk dziecka"

Źródło:
TVN24
"Usłyszałem przeraźliwy krzyk dziecka"
"Usłyszałem przeraźliwy krzyk dziecka"
TVN24
"Usłyszałem przeraźliwy krzyk dziecka"TVN24

- Trzeba było użyć troszeczkę siły, żeby oderwać chłopca - przyznaje pan Tomasz, który ratował siedmiolatka na basenie w Powsinie. Mama i starszy brat dziecka nie mieli dość siły. Stołeczny ratusz przekonuje, że kontrola nie wykryła niesprawności. - Być może była to chwilowa awaria lub wydarzenie wynikało z niewłaściwego użytkowania tego urządzenia - twierdzi zastępca rzeczniczki urzędu.

W piątek Dorota Staniszewska wraz z synem wybrali się na basen w Parku Kultury. Jak twierdzi kobieta, w pewnym momencie jej 7-letni syn został przyssany do dyszy w ścianie basenu. - Usłyszeliśmy krzyk syna, siedzieliśmy bardzo blisko. Został przyssany do dyszy, która odprowadza wodę z basenu – opowiada mama Nikodema. Zerwała się i podbiegła, żeby zobaczyć, co się stało. Chłopca próbował odciągnąć starszy brat. - 11-latek nie był w stanie siedmiolatka od tego oderwać. Ja również nie byłam w stanie go wyciągnąć - mówi kobieta.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

"Usłyszałem przeraźliwy krzyk dziecka"

Według relacji matki, ratownicy byli po drugiej stronie basenu. Na ratunek ruszył pan Tomasz, który akurat był w wodzie. - Usłyszałem przeraźliwy krzyk dziecka. Trzeba było użyć troszeczkę siły, żeby go oderwać. Ciężko powiedzieć, ile to trwało. Do minuty? – zastanawia się Tomasz Rojek, który wyciągał chłopca z basenu.

Na plecach chłopca pozostał ślad. - To jest tak, jakby ktoś go po prostu skopał. To jest jednak siniak, krwiak – zauważa Staniszewska. - Te wybroczyny, które pojawiły się na skórze, świadczą o tym, że rzeczywiście ta siła ssania była duża i mogłoby dojść do tragedii, gdyby było to mniejsze dziecko – zaznacza pediatra Łukasz Durajski.

Do zdarzenia doszło na Ursynowie Dorota, Kontakt 24

"Nie wykryto niesprawności"

Za basen odpowiada miasto. Zastępca rzeczniczki prasowej stołecznego ratusza Tomasz Kunert zapewnia, że po zdarzeniu sprawdzono dysze i że są one sprawne. - Po kontroli technicznej nie wykryto tam niesprawności. Być może była to chwilowa awaria lub też po prostu to wydarzenie wynikało z niewłaściwego użytkowania tego urządzenia przez osoby przebywające w tym momencie w basenie – mówi Kunert. Tłumaczy też, że na basenie są dwie dysze i - gdy pracują normalnie - siła ssania nie jest na tyle duża, żeby kogoś przyciągnąć. - Gdy dysze zasysające wodę zostaną świadomie obydwie naraz zakryte, to wtedy rzeczywiście może to zadziałać w taki sposób, że rzeczywiście będzie można mieć uczucie, że jest się wciąganym – wyjaśnia urzędnik. - Wszystkie urządzenia, które pracują na tym basenie, jak i innych basenach, są bezpieczne – zapewnia.

"Będziemy szukać jakiegoś rozwiązania"

Jak było w tym przypadku, nie wiadomo. Na basenie nie ma kamer. Na razie zarządzający zlecił ratownikom zwracanie szczególnej uwagi na osoby bawiące się w okolicach dysz. - Będziemy szukać jakiegoś rozwiązania, które na pewno da nam, jako zarządcy obiektu, pełną pewność, że się nigdy już coś takiego nie przydarzy – zapowiada Marcin Osuch z Parku Kultury w Powsinie.

- Gdyby to było mniejsze dziecko, przyssane inną częścią ciała, mogłoby to się zakończyć tragicznie. Uważam, że to miejsce po pierwsze powinno być oznaczone, a po drugie zabezpieczone, czy jakąś siatką, czy jakimś odbojnikiem - twierdzi z kolei mama Nikodema.

Basen działa normalnie. Po feralnym zajściu, mama Nikodema dostała od pracownika basenu propozycję darmowego wejścia następnym razem. Jak mówi, nie skorzysta.

Łukasz Wieczorek, Polska i Świat

Autorka/Autor:mp

Źródło: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24, TVN24

Pozostałe wiadomości

Od kilku tygodni rejon ulic Jasnej, Sienkiewicza, Złotej i Zgoda paraliżują prace budowlane. Z niedogodnościami mierzą się mieszkańcy i kierowcy. Zarząd Dróg Miejskich, wspólnie z Biurem Zarządzania Ruchem Drogowym, strażą miejską oraz policją wprowadzają zmiany w organizacji ruchu.

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Budowa korkuje Śródmieście, będą zmiany w organizacji ruchu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował tymczasowy areszt wobec trzech zatrzymanych w sprawie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej. Ostatni z podejrzanych - Łukasz Żak - jest poszukiwany. Prokuratura poinformowała o wystawieniu za nim listu gończego. W sprawę zamieszane są jeszcze inne osoby, które miały utrudniać postępowanie.

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Karany za jazdę po pijanemu, oszustwa i narkotyki. List gończy za sprawcą wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej uspokaja: Warszawa nie jest zagrożona powodzią. Fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do stolicy w piątek.

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Kiedy fala wezbraniowa na Wiśle dotrze do Warszawy?

Źródło:
tvnwarszawa.pl

We wtorek z Warszawy wyruszył pierwszy konwój z pomocą dla powodzian. Artykuły pierwszej potrzeby zgromadzone na zbiórkach dojadą do Lądka-Zdroju, Nysy i Kłodzka. W środę w podróż wyruszy kolejny, m.in. do Głuchołazów. - Przecież trzeba pomagać. To normalny ludzki odruch - powiedziała jedna z kobiet, wspierająca zbiórkę. Zbierane są także artykuły dla zwierząt.

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

85 palet artykułów pierwszej potrzeby. Z Warszawy wyjechał konwój z pomocą dla powodzian

Źródło:
PAP

Dwóch nastolatków w środku nocy przyjechało do Ostrołęki z oddalonego o 60 kilometrów Przasnysza, aby driftować przy jednej z galerii handlowych. Jazda z poślizgiem i piskiem opon została przerwana przez miejscową drogówkę. "Drifterów" odebrali rodzice.

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

15-latkowie jechali 60 kilometrów, by driftować na parkingu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z mieszkań przy placu Hallera doszło do pożaru. Do akcji wkroczyli strażacy, którzy prowadzili działania z podnośnika oraz z klatki schodowej.

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Dym wydobywał się z okna na ostatnim piętrze. Akcja strażaków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dom Studenta nr 7 "Sulimy" położony jest na Służewie. Może w nim zamieszkać 380 studentów. Mają do dyspozycji 130 jedno- i dwuosobowych pokojów. Wkrótce rozpocznie się kwaterowanie pierwszych mieszkańców.

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Uniwersytet Warszawski otworzył nowy akademik

Źródło:
PAP

Nie miał uprawnień i był pijany. Mimo to wsiadł na motocykl. Na Białołęce wjechał w taksówkę i próbował uciec z miejsca zdarzenia. Został ujęty przez strażnika miejskiego, który podbiegł, sądząc, że będzie walczył o życie motocyklisty.

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Pijany motocyklista uderzył w auto, sunął po asfalcie kilkadziesiąt metrów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kilku pijanych chłopaków przepychało się dla żartu na bulwarach wiślanych. Dla jednego z nich skończyło się to upadkiem, uderzeniem o krawężnik i 7-centrymetrową raną głowy. Uratowali go strażnicy miejscy.

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Przepychanki "dla żartu" skończyły się 7-centymetrową raną głowy i krwotokiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci oraz strażacy z Warszawy i okolic biorą udział w akcji ratowniczej w miejscowościach, które ucierpiały wskutek powodzi. Serca i portfele otworzyli też warszawiacy.

Policjanci i strażacy z Mazowsza pomagają powodzianom

Policjanci i strażacy z Mazowsza pomagają powodzianom

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pasjonaci historii wydostali z dna Wisły dwa wagoniki z czasów II wojny światowej oraz fragment płyty kamiennej z pałacu Villa Regia, którą w czasie potopu próbowali wywieźć Szwedzi.

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

"To mogą być wagoniki służące do wywożenia gruzu z getta". Znaleźli je w Wiśle

Źródło:
PAP

Prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci noworodka, którego ciało znaleziono w śmietniku pod Mińskiem Mazowieckim. Do sprawy zatrzymano cztery osoby, matka dziecka przebywa w szpitalu.

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Ciało noworodka w śmietniku. Prokuratura: zatrzymano cztery osoby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Podczas kontroli drogowej warszawscy policjanci zatrzymali 56-latka. Mężczyzna, jadąc ulicą Puławską, przekroczył prędkość. W systemach policyjnych widniał jako osoba poszukiwana przez prokuraturę w Gratzu do odbycia ponad 12 lat więzienia za oszustwa "na wnuczka". Nieoficjalnie ustaliliśmy, że zatrzymany to "król mafii wnuczkowej" Arkadiusz Ł., pseudonim "Hoss".

Poszukiwany "król mafii wnuczkowej" wpadł, bo przekroczył prędkość

Poszukiwany "król mafii wnuczkowej" wpadł, bo przekroczył prędkość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Siedem osób zatrzymano i aresztowano w związku z odkrytą w gminie Jednorożec nielegalną fabryką papierosów. Produkcję prowadzono w specjalnie urządzonym budynku. Policjanci zabezpieczyli 10 milionów sztuk papierosów bez akcyzy. Gdyby trafiły do obrotu, Skarb Państwa straciłby około 12 milionów złotych.

W nielegalnej fabryce były nawet mieszkania, "pracownikom" dowożono jedzenie

W nielegalnej fabryce były nawet mieszkania, "pracownikom" dowożono jedzenie

Źródło:
PAP

Policjanci z Garwolina zatrzymali 16-latków jadących motorowerami. Jak podali, nastolatkowie złamali szereg przepisów. To jednak nie koniec ich problemów. Okazało się, że pojazdy, którymi podróżowali, miały zmodyfikowane silniki, przez co rozwijały prędkość większą niż dopuszczalna.

Wyprzedzali na przejściu dla pieszych. Dwóch nastolatków na motorowerach ze "zmodyfikowanymi silnikami"

Wyprzedzali na przejściu dla pieszych. Dwóch nastolatków na motorowerach ze "zmodyfikowanymi silnikami"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Warszawskie zoo ma wyjątkowego mieszkańca. To pisklę bażanciaka. Jego nazwa nawiązuje do specyficznego wyglądu. Maluch jest jedynym reprezentantem swojego gatunku w polskich ogrodach zoologicznych.

Jest gołębiem, choć przypomina bażanta. Jedyny taki w kraju

Jest gołębiem, choć przypomina bażanta. Jedyny taki w kraju

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pociąg PKP Intercity, jadący z Warszawy Wschodniej w kierunku Łodzi, został obrzucony kamieniami. Jak zapewnił rzecznik przewoźnika, uszkodzenia były niewielkie i nie zagrażały dalszej jeździe. Skład zostanie naprawiony.

Pociąg obrzucony kamieniami

Pociąg obrzucony kamieniami

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W weekend kierowca SUV-a ściął sygnalizator na przejściu dla pieszych na Wybrzeżu Szczecińskim, potrącił dwie osoby i uciekł. Strażnicy miejscy udzieli pomocy poszkodowanym, opisali też szczegóły.

Potrącił dwie osoby, "wysiadł z samochodu, ocenił szkody, a potem wsiadł i odjechał". Policja szuka sprawcy wypadku

Potrącił dwie osoby, "wysiadł z samochodu, ocenił szkody, a potem wsiadł i odjechał". Policja szuka sprawcy wypadku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W tragicznym wypadku na Trasie Łazienkowskiej zginął 37-latek, który jechał autem z żoną i dwójką dzieci. Wjechał w nich rozpędzony volkswagen, którym podróżowało pięć osób. Kobieta z tego samochodu trafiła w stanie ciężkim do szpitala. Trzem mężczyznom nic się nie stało, byli pijani. Trwają poszukiwania czwartego. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że miał sądowy zakaz prowadzenia i był notowany.

Wjechali w auto rodziny z dziećmi. Jeden z nich uciekł po wypadku. Nagranie i nowe informacje

Wjechali w auto rodziny z dziećmi. Jeden z nich uciekł po wypadku. Nagranie i nowe informacje

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl