Funkcjonariusze z Grupy Interwencji Specjalnych Placówki Straży Granicznej Warszawa-Okęcie zostali wezwani do awanturujących się pasażerów. Mężczyźni znajdowali się na pokładzie samolotu, który miał odlecieć do Chicago z warszawskiego Lotniska Chopina.
Na miejscu okazało się, że są to dwaj bracia: 43-letni Paweł i 42 -letni Piotr.
Musieli opuścić samolot
"Panowie nie mogli dojść do porozumienia i zachowywali się wobec siebie agresywnie. Ponadto, według raportu kapitana, pasażerowie nie stosowali się do poleceń załogi. Zostali wezwani przez funkcjonariuszy do opuszczenia pokładu statku powietrznego i pouczeni o możliwości użycia wobec nich środków przymusu bezpośredniego"- przekazał w komunikacie Nadwiślański Oddział Straży Granicznej.
PRZECZYTAJ: Do Tel Awiwu nie polecieli, odwiedzili za to izbę wytrzeźwień.
Nie przyjęli mandatów
Bracia dobrowolnie opuścili pokład samolotu i zostali przewiezieni do pomieszczeń służbowych Straży Granicznej. Tam, podczas czynności służbowych, prowadzonych przez funkcjonariuszy Grupy Operacyjno-Śledczej, niedoszli pasażerowie odmówili przyjęcia mandatów.
Wobec mężczyzn zostanie teraz skierowany wniosek do sądu o ukaranie.
ZOBACZ: Zgubiony portfel "poleciał do 35 miast", linie lotnicze twierdziły, że nie mogą go znaleźć.
Autorka/Autor: mg/gp
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock