Piesi nie muszą już schodzić do przejścia podziemnego, żeby dostać się na przystanki tramwajowe przy rondzie Czterdziestolatka. W piątek aleja Jana Pawła II została oddana do użytku po przebudowie. Przy tej okazji prezydent Rafał Trzaskowski opowiadał o kolejnych zmianach w centrum. Zapewniał, że wkrótce czekają nas zmiany na placu Pięciu Rogów i Marszałkowskiej. Powtórzył też obietnicę wytyczenia zebr wokół ronda Dmowskiego.
Prace w alei Jana Pawła II ruszyły w maju. Na odcinku od ronda ONZ do ronda Czterdziestolatka drogowcy zwęzili ją z pięciu do trzech pasów w obu kierunkach. Po obu stronach ulicy powstały szerokie na trzy metry drogi dla rowerów i szersze chodniki, wyłożone lastryko. Jedną z najbardziej wyczekiwanych zmian było stworzenie naziemnych przejść dla pieszych na rondzie Czterdziestolatka. Pasy wytyczono przez aleję Jana Pawła II, przy przystankach tramwajowych, a także w Alejach Jerozolimskich po stronie zachodniej. Trzecie przejście powstało przy skrzyżowaniu Chałubińskiego i Nowogrodzkiej. Jedynym brakującym jest zebra przecinająca Aleje Jerozolimskie po stronie wschodniej, czyli na wysokości hotelu Marriott.
W alei przybyło zieleni: posadzono 35 lip holenderskich, dwa dęby, ponad pięć tysięcy krzewów, żywopłotów i bylin. Przybyło tysiąc trzysta metrów kwadratowych trawników. Pojawiły się też elementy małej architektury: ławki, kosze i stojaki rowerowe.
- Tak jak zapowiadaliśmy, mamy wreszcie pasy naziemne w samym centrum miasta. Oczywiście cała ulica zmieniła swój charakter. Jest przyjazna dla wszystkich: dla kierowców, pieszych i rowerzystów – powiedział podczas piątkowej konferencji prasowej prezydent Rafał Trzaskowski. Jak zauważył, łatwiej będzie także osobom z niepełnosprawnościami.
Zdaniem radnego Piotra Żbikowskiego z Koalicji Obywatelskiej mieszkańcy docenią efekty przebudowy, a kierowcy przekonają się, że nie doprowadziło to do ograniczenia przepustowości. - Kierowcy obawiali się, że po zwężeniu z pięciu do trzech pasów ruchu aleja Jana Pawła II czy Chałubińskiego przestaną być drożne, jak widać nic takiego się nie dzieje - przekonywał.
- Ta inwestycja, która jest częścią tego dużego projektu zmiany centrum Warszawy, w marcu była zagrożona. Radni Prawa i Sprawiedliwości próbowali nie dopuścić do finansowania tego przedsięwzięcia – przypomniał.
Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich Łukasz Puchalski dziękował wykonawcy inwestycji oraz swoim pracownikom, bo "w czasach pandemii udało się ten remont przeprowadzić bardzo sprawnie". - Cieszę się, że przez pół roku ulica przeszła ze standardów azjatyckich na zachodnioeuropejskie - zaznaczył.
"W przeciągu najbliższych dni podpisujemy umowę na plac Pięciu Rogów"
Prezydent przekonywał, że przebudowa alei Jana Pawła II to dopiero początek zmian w centrum. - Zgodnie z zapowiedziami w przeciągu najbliższych dni podpisujemy umowę na plac Pięciu Rogów. Zmieni się również ta część miasta, uzyskamy przestrzeń przyjazną przede wszystkim dla warszawianek i warszawiaków. Pasaż dla pieszych i rowerzystów, więcej zieleni, tamtędy będzie jeździł też autobus, ale wszystko będzie w jednym poziomie. Dokładnie tak, jak robi się to w nowoczesnych miastach Europy - mówił.
Przypomnijmy, że pierwsze przymiarki do zmian na placu Pięciu Rogów sięgają jesieni 2015 roku. Wiosną 2018 roku drogowcy zaprezentowali koncepcję zmian. Parę miesięcy później ruszyły prace archeologiczne, w trakcie których wykonawca odkrył, że przebieg podziemnych sieci nie pokrywa się z miejskimi mapami. Gdy w czerwcu radni przyznali środki na rozpoczęcie przebudowy, ratusz zapowiadał jej rozpoczęcie jeszcze w tym roku. Jesienią przeciągnął się jednak wybór wykonawcy, bo ZDM postanowił unieważnić najniższą ofertę w postępowaniu przetargowym. Składająca ją spółka odwołała się do Krajowej Izby Odwoławczej, a sprawa rozstrzygnęła się dopiero pod koniec listopada.
Powstanie ścieżka rowerowa na Marszałkowskiej
- Tych zapowiedzi było mnóstwo, ale wreszcie przystępujemy do ich realizacji. Rozpisaliśmy przetarg na budowę drogi rowerowej wzdłuż Marszałkowskiej - poinformował Trzaskowski.
O szczegółach tego projektu opowiedział nam rzecznik ZDM Mikołaj Pieńkos. - Chodzi o fragment między Świętokrzyską a rondem Dmowskiego, po stronie placu Defilad. Ogłosiliśmy już przetarg wykonawczy, na budowę będzie sześć miesięcy od daty podpisania umowy - sprecyzował. - W połowie przyszłego roku ścieżka będzie wybudowana, a to pozwoli nam płynnie przejść do wyznaczania zebr wokół ronda Dmowskiego. Tutaj zatwierdzamy projekt, to ostatnie formalności. Na wiosnę ogłosimy przetarg na prace budowlane - zapowiedział Pieńkos.
W planach jest dalsze przedłużanie ścieżki w stronę placu Bankowego, ale tu na razie bez konkretów i terminów.
Naziemne przejścia na rondzie Dmowskiego
- Tak jak zapowiadałem, mamy wszystkie uzgodnienia co do pasów na rondzie Dmowskiego, więc miejmy nadzieję, że te prace zaczną się jak najszybciej, że będzie przetarg i będziemy mogli doprowadzić do tego, że rondo Dmowskiego będzie wyglądało jak rondo Czterdziestolatka - oznajmił prezydent.
Zamiar wytyczenia zebr na skrzyżowaniu Alej Jerozolimskich z rondem Dmowskiego pojawił się już sześć lat temu. Urzędnicy stwierdzili w pewnym momencie, że jest to niemożliwe, ale w 2018 roku pomysł powrócił. W grudniu ubiegłego roku prezydent obiecywał, że przejścia na wysokości ulic Widok i Nowogrodzkiej w osi Marszałkowskiej powstaną w 2020. Od tamtej pory inwestycja łapie kolejne opóźnienia, co opisywaliśmy na tvnwarszawa.pl.
"Powoli pada mur, jakim są Aleje Jerozolimskie"
O zmianach w centrum związanych z budową naziemnych przejść dla pieszych mówił też w piątek dyrektor ZDM.
- Powoli pada mur, jakim są Aleje Jerozolimskie w centrum miasta. Do oddanych trzy lata temu przejść na wysokości Emilii Plater dokładamy przejścia w rejonie ronda Czterdziestolatka. To, co zapowiadał prezydent, w przyszłym roku stanie się faktem i rondo Dmowskiego zyska dwa przejścia dla pieszych, dzięki czemu ta aleja, jeszcze parę lat temu kompletnie niedostępna, będzie miała na odcinku centralnym cztery naziemne przejścia dla pieszych, przez co uda się scalić tkankę miejską po jej południowej i północnej stronie – zaznaczał.
- W miastach niemieckich, francuskich, Beneluksu czy skandynawskich praktycznie nie wjeżdża się samochodami do centrum. Przed nami pewnie jeszcze trochę czasu, żeby tak się stało, ale idziemy w tym kierunku. Żeby tak się stało, musimy rozwijać sieć komunikacji miejskiej i to się dzieje. Musimy mieć jeszcze więcej linii metra, musimy też wyprowadzać ruchem obwodowym samochody z centrum i to też się dzieje - mówił radny Żbikowski.
I dodał, że jeśli pozwoli na to kondycja finansowa miasta po kryzysie wywołanym pandemią, warto będzie rozpocząć rozmowy o przebudowie ronda Zawiszy. Jak wskazał, jest ono "miejscem korkotwórczym" dla Ochoty i Śródmieścia. - Celem samorządu warszawskiego jest upłynnienie i uspokojenie ruchu w centrum i dziś zrobiliśmy poważny krok na tej drodze - zapowiadał. - Zakładając, że będzie się rozwijać komunikacja miejska, jedno i drugie kryterium będzie spełnione, czyli stopniowe przerzucanie ruchu kołowego na dalsze obszary miasta z większym wykorzystaniem ruchu obwodowego i komunikacji miejskiej - wyjaśnił.
- Te zapowiedzi, że centrum miasta się zmienia, będą przez te najbliższe trzy lata realizowane - zapewniał Rafał Trzaskowski. - To jeden z najważniejszych priorytetów. Wszyscy wiemy, jak długo to trwało i jak długo zmieniało się rzeczywistość, żeby móc zmieniać otoczenie Pałacu Kultury i Nauki. Ale na szczęście zaczynamy i miejmy nadzieję, że za trzy lata centrum będzie wyglądało zupełnie inaczej - podsumował.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl