Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo 15-miesięcznego dziecka, które wypadło z okna mieszkania na czwartym piętrze. Do tragedii doszło w minioną sobotę na warszawskiej Woli. Dziecko zmarło w szpitalu.
O śledztwie poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Szymon Banna. - W związku ze zdarzeniem, do jakiego doszło przy ulicy Płockiej w Warszawie w dniu 30 marca 2024 roku, Prokuratura Rejonowa Warszawa-Wola prowadzi śledztwo w sprawie narażenia pokrzywdzonego małoletniego w wieku 15 miesięcy na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez osobę, na której ciążył obowiązek opieki nad małoletnim, co skutkowało nieumyślnym spowodowaniem śmierci - przekazał prokurator.
Jak zaznaczył, chodzi o art. 160 par. 1. i 2. Kodeksu karnego.
§ 1. Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. § 2. Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
W mieszkaniu byli rodzice i babcia
Banna zaznaczył, że postępowanie toczy się w sprawie, co oznacza, że nikomu nie przedstawiono zarzutów.
- Dokonano oględzin miejsca zdarzenia, przesłuchano w charakterze świadków matkę małoletniego, jego ojca i babcię, którzy w chwili zdarzenia przebywali w mieszkaniu. Planowane jest także uzyskanie dokumentacji medycznej małoletniego oraz przeprowadzenie jego sekcji zwłok - podsumował prokurator.
Jak ustaliliśmy, do zdarzenia doszło w jednej z kamienic przy ulicy Płockiej.
O tragedii, do której doszło w sobotę, tuż przed Wielkanocą, informowaliśmy na tvn24.pl. Dziecko po upadku z czwartego piętra zostało przewiezione do szpitala. Jego życia nie udało się jednak uratować.
Matka dziecka była trzeźwa.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24