Tobiasz Bocheński, kandydat Prawa i Sprawiedliwości w kwietniowych wyborach samorządowych na prezydenta Warszawy, skrytykował w czwartek politykę komunikacyjną władz stolicy. - Obserwujemy chaos i uleganie pewnym modom - ocenił polityk. Obiecał że jeśli zostanie prezydentem, "nie będzie ideologicznego zwężania ulic". Za jego plecami na konferencji prasowej stał między innymi działacz PiS Oskar Szafarowicz.
Tobiasz Bocheński przedstawił w czwartek swoją wizję polityki komunikacyjnej miasta. Były wojewoda mazowiecki zaczął od krytyki działań aktualnych władz stolicy, które uznał za "chaos, uleganie pewnym modom, punktowe działania dobre i punktowe działania negatywne". - To wszystko przekłada się na to, że stoimy w korkach - powiedział.
Szafarowicz radnym? "Nie ma jeszcze kształtu list"
Polityk PiS obiecał, że jeśli zostanie prezydentem, "nie będzie chaotycznych remontów w Warszawie". - Deklarujemy, że nie dopuścimy do sytuacji, żeby dwie równoległe drogi były w tym samym czasie remontowane - zapowiedział. Ma o to zadbać on sam i jego "warszawska ekipa". Za plecami kandydata stał w tym czasie między innymi kontrowersyjny 23-letni działacz PiS Oskar Szafarowicz. To on w 2022 roku był jednym z pierwszych, którzy poinformowali, że w sprawie pedofila Krzysztofa F., byłego pełnomocnika marszałka województwa zachodniopomorskiego z PO, ofiarami są dzieci "znanej posłanki PO", którą szybko zidentyfikowano właśnie jako Magdalenę Filiks. Syn posłanki 17 lutego 2023 roku popełnił samobójstwo, po czym Szafarowicz usunął swoje wpisy na ten temat.
Czy Szafarowicz jest częścią "warszawskiej ekipy" Tobiasza Bocheńskiego? Rzeczniczka warszawskiego Prawa i Sprawiedliwości Marta Borczyńska poinformowała nas, że Szafarowicz chciał się udzielać w kampanii kandydata tej partii i skorzystał z zaproszenia Bocheńskiego, skierowanego do działaczy. Czy będzie kandydował na radnego? - Nie opublikowaliśmy jeszcze kształtu naszych list. Wkrótce będziemy je ogłaszać - przekazała Borczyńska w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Bocheński: nie będzie ideologicznego zwężania ulic w Warszawie
- Zwężanie ulic, likwidacja miejsc parkingowych, czy próby wprowadzania Stefy Tempo 30 bez reprezentatywnych konsultacji społecznych, to konkretne narzędzia do walki z kierowcami. I zmuszanie ich do rezygnacji z samochodu na rzecz jazdy metrem, tramwajem czy autobusem. Każdy warszawiak powinien móc sam zdecydować, czy chce skorzystać z komunikacji zbiorowej, czy pojechać swoim autem - stwierdził Bocheński.
Tobiasz Bocheński apelował, by "nie ulegać jakiejś ideologicznej histerii, która ma polegać na wytwarzaniu fikcyjnej wojny między partią rowerzystów a partią kierowców samochodów".
- Nie będzie zwężania ulic na siłę. Są miejsca, w których można dokonać zwężeń ulic, bo jest to uatrakcyjnienie przestrzeni, otwarcie jej na ruch turystyczny, pieszy, ale nie może być tak, że istnieje jakiś szablon intelektualny, który ma mówić, że każda ulica w Warszawie ma być zwężona, bo tak (...). Nie będzie ideologicznego zwężania ulic w Warszawie - zapowiedział Bocheński. Przykładów jednak nie podał.
Politycy PiS o strefie czystego transportu w Warszawie
Kandydat PiS zadeklarował, że wszystkie projekty związane z komunikacją będą za jego ewentualnej prezydentury poddane konsultacjom społecznym "z prawdziwego zdarzenia". - Nie będzie takich sytuacji jak ze strefą czystego transportu, którą, zgoda, można było wprowadzać, ale nie w takiej formie, nie dociskając (ją - red.) kolanem, nie bez konsultacji społecznych, jak to zrobił Rafał Trzaskowski - ocenił Tobiasz Bocheński. Po chwili przyznał, że konsultacje się odbyły, ale były one - jego zdaniem - "fasadowe", bo, jak twierdzi, większość mieszkańców o nich nie wiedziała i "nie mogła wziąć udziału".
Strefa czystego transportu została wprowadzona po konsultacjach społecznych. W czerwcu opublikowano raport. W ramach tych konsultacji do urzędu wpłynęło ponad trzy tysiące uwag. To drugi raz, gdy Bocheński mija się z prawdą w tej sprawie - jego poprzednie wypowiedzi w tym temacie weryfikowali dziennikarze Konkretu 24.
Czytaj też: Bocheński: Strefa Czystego Transportu w Warszawie "bez konsultacji społecznych". Nieprawda
Szef klubu radnych PiS Dariusz Figura zwrócił z kolei uwagę, że walka o ograniczenie korków to też realna walka o czyste powietrze w Warszawie, bo auta najsilniej zatruwają powietrze, stojąc w korkach czy jadąc na najniższych biegach. Zaznaczył też, że w Warszawie nie są realizowane kluczowe inwestycje, które usprawniłyby ruch pojazdów i rozładowały korki. Jako przykład podał miejsce konferencji (skrzyżowanie ulic Wawelskiej i Krzywickiego), czyli niedokończony fragment obwodnicy śródmiejskiej, zakorkowany ciąg Wawelskiej aż do Ronda Zesłańców Syberyjskich. Jak zaznaczył, to wymaga przebudowy, tak by w ciągu obwodnicy ruch był bezkolizyjny.
Tobiasz Bocheński zaapelował do mieszkańców Warszawy, by wsparli jego kandydaturę. Zapewnił, że jednym z głównych celów, które zamierza realizować po wygranych wyborach, będzie prowadzenie zrównoważonej, przyjaznej dla wszystkich warszawiaków polityki transportowej. Jak dodał, polityki, która nie wyklucza, ale uwzględnia interesy zarówno kierowców, rowerzystów, jak i korzystających z komunikacji zbiorowej.
Źródło: TVN24, tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Prawo i Sprawiedliwość