ZGŁOSZONE NA KONTAKT24

Spłonęła hala magazynowa w Sulejówku

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl/PAP
Relacja Artura Węgrzynowicza z tvnwarszawa.pl
Relacja Artura Węgrzynowicza z tvnwarszawa.plTVN24
wideo 2/8
Relacja Artura Węgrzynowicza z tvnwarszawa.plTVN24

Pożar hali magazynowej w Sulejówku. Ogień objął około 1000 metrów kwadratowych poddasza. Na miejscu działało wieczorem 40 strażaków, którzy dogaszały pożar. Władze miasta apelowały do mieszkańców, by w miarę możliwości nadal nie wychodzili z domu i nie otwierali okien.

Pierwsze informacje o pożarze dostaliśmy na Kontakt 24.

Hala magazynowa przy ul. Poziomkowej w Sulejówku, w której składowane były sztuczne skóry, zapaliła się we wtorek przed południem. Pożar został opanowany, nie rozprzestrzenia się.

Rzecznik Państwowej Straży Pożarnej bryg. Karol Kierzkowski poinformował wieczorem, że dogaszanie pogorzeliska potrwa około 3-4 godzin. Na miejscu pracuje jeszcze czterdziestu strażaków i dziesięć wozów.

Do pożaru zadysponowano też mobilne laboratorium specjalistycznej grupy ratownictwa chemiczno-ekologicznego z Warszawy. - Grupa monitoruje powietrze, czy nie ma związków niebezpiecznych, które mogłyby zagrażać zdrowiu okolicznych mieszkańców - tłumaczył bryg. Kierzkowski.

W trakcie monitoringu powietrza strażacy wykryli niewielkie ilości związków chemicznych, ale nie zagrażają one życiu i zdrowiu okolicznych mieszkańców. Strażacy razem z urzędnikami miejskimi w Sulejówku wystosowali jednak prewencyjnie apel do mieszkańców o zamknięcie okien i w miarę możliwości pozostanie w domach.

Władze Sulejówka ponowiły ten apel wieczorem. "Pomimo tego, że sytuacja jest opanowana, bardzo prosimy państwa o to, żeby nie wychodzić z domu. Cały czas gryzący dym wychodzi na zewnątrz, jest w całym mieście. Zamykajcie okna, nie wypuszczajcie dzieci na zewnątrz" - podkreślono w nagraniu z miejsca akcji opublikowanym na profilu miasta w mediach społecznościowych.

Walka z ogniem

"Na początku ogniem objęte było poddasze zakładu, następnie ogień rozprzestrzenił się na cały budynek. Wszyscy pracownicy opuścili zakład przed przybyciem straży pożarnej. Z ogniem walczyło ponad 30 zastępów straży pożarnej, około 100 strażaków. Nie ma osób poszkodowanych. Na chwilę obecną trwa dogaszanie pożaru" - podała we wpisie Komenda Wojewódzka PSP w Warszawie.

- Na poddaszu znajdowała się część magazynowa, która uległa całkowitemu spaleniu. Na pierwszym poziomie hali znajduje się część produkcyjna, która była zadymiona. Na szczęście ogień się tam nie przedostał. Strażacy walczą z ogniem, działania potrwają na pewno jeszcze kilka godzin - przekazała po godzinie 15 na antenie TVN24 Katarzyna Urbanowska, oficer prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.

Wiceburmistrz Sulejówka Remigiusz Górniak zaznaczył, że nie wiadomo, jak długo trwać będzie gaszenie pożaru ze względu na to, że są tam materiały łatwopalne.

Podkreślił, że nie ma konieczności ewakuacji okolicznych mieszkańców. - Badania wykazały nieznaczne przekroczenia norm substancji niebezpiecznych w dymie. Dlatego też prosimy pozostać w domach i zamknąć okna, a kto musi wyjść, powinien założyć maskę - przekazał Górniak.

Dodał, że w związku z pożarem został powołany sztab kryzysowy.

Relacja mieszkańca Sulejówka
Relacja mieszkańca SulejówkaTVN24

"Pali się około 1000 metrów kwadratowych dachu"

Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu o godzinie 9.40. - Pożar jest w fazie rozwoju. Dysponujemy kolejne zastępy. Na razie na miejscu jest już ich 12, czyli około 50 strażaków. Pali się całe poddasze zakładu, to około 1000 metrów kwadratowych. Wszyscy pracownicy opuścili zakład przed naszym przybyciem. Nie ma osób poszkodowanych - przekazał przed południem starszy kapitan Kamil Płochocki ze straży pożarnej w Mińsku Mazowieckim.

Policja otrzymała zgłoszenie o pożarze hali magazynowej około godziny 10. - Nikomu nic się nie stało. 15 pracowników opuściło halę. Pracuje straż pożarna, funkcjonariusze zabezpieczają miejsce zdarzenia. Ze wstępnych informacji policji wynika, że w hali były produkowane lub wyrabiane wyroby skórzane - poinformowała sierżant sztabowy Elżbieta Zagórska z Komendy Powiatowej Policji w Mińsku Mazowieckim.

Policja apeluje o omijanie ulicy Poziomkowej ze względu na działania służb.

- Pożar jest opanowany, już się nie rozprzestrzenia. Na miejscu pracuje ponad 100 strażaków. Nie ma osób poszkodowanych - zapewniła około godziny 13.40, na antenie TVN24 Katarzyna Urbanowska, oficer prasowy Mazowieckiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.

Podkreśliła, że jest duże zadymienie. - Strażacy są podmieniani. Muszą pracować w sprzęcie ochrony indywidualnej, w aparatach ochronnych dróg oddechowych. Jest to duże obciążenie fizyczne dla człowieka - opisała przebieg akcji gaśniczej Urbanowska. Odniosła się także do początku zdarzenia. - Około 9.40 otrzymaliśmy zgłoszenie od pracowników, będących w hali magazynowej, którzy zauważyli zadymienie i sami się ewakuowali - dodała. Przekazała, że w hali znajdowały się wyroby skórzane, skóropodobne oraz materiały tekstylne. 

Trudna akcja strażaków

Na miejscu jest Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl. - Działania strażaków skupiają się nie tylko na gaszeniu samego pożaru, ale także na ochronieniu budynków, które są w pobliżu. Chodzi o to, żeby ogień się nie rozprzestrzenił poza obszar hali - relacjonował reporter po godzinie 12. Strażacy leją wodę na okoliczne budynki, aby doprowadzić do ich schłodzenia.

Węgrzynowicz zaznaczył, że w użyciu są podnośniki, a strażacy prowadzą akcję zarówno z dołu, jak i z góry. Temperatura w hali jest bardzo duża. - Zniszczenia są ogromne. Część dachu zawaliła się do środka. Widać otwarty ogień, jest potężna chmura dymu, widoczna z kilkudziesięciu kilometrów - dodał reporter. Pożar widać m.in. z Warszawy.

Artur Węgrzynowicz przekazał po godzinie 13 na antenie TVN24, że strażakom udało się obronić część budynków znajdujących się dookoła hali. - Ciężki, gęsty dym nadal unosi się nad halą. Oprócz zakładów przemysłowych są tu budynki mieszkalne, w zabudowie wolnostojącej - poinformował.

Autorka/Autor:mg,gp

Źródło: tvnwarszawa.pl/PAP

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Nie żyje wieloletni pracownik domu kultury w warszawskim Rembertowie. Został brutalnie pobity przed centrum handlowym w centrum stolicy. Mężczyzna był reanimowany i trafił do szpitala, gdzie zmarł. Podejrzany został aresztowany.

Pracownik domu kultury i muzyk zmarł po brutalnym pobiciu w centrum Warszawy

Pracownik domu kultury i muzyk zmarł po brutalnym pobiciu w centrum Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Rokitno pociąg śmiertelnie potrącił mężczyznę. Są utrudnienia w ruchu kolejowym na szlaku pomiędzy Warszawą a Sochaczewem.

Śmiertelny wypadek na torach. "Wstrzymany ruch pociągów"

Śmiertelny wypadek na torach. "Wstrzymany ruch pociągów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w miejscowości Kamion Duży koło Sochaczewa. W wyniku zderzenia dwóch ciężarówek i samochodu dostawczego zginęła jedna osoba, a dwie zostały ranne. Droga krajowa numer 50 jest zablokowana w obu kierunkach.

Szoferka tira nadziała się na przewróconą naczepę z węglem. Jedna osoba nie żyje, dwie zostały ranne

Szoferka tira nadziała się na przewróconą naczepę z węglem. Jedna osoba nie żyje, dwie zostały ranne

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W miejscowości Głuszyna koło Nowego Miasta nad Pilicą zderzyły się toyota i skoda. Jak podała policja, dwie osoby podróżujące drugim z pojazdów oddaliły się z miejsca zdarzenia. W trakcie ucieczki mężczyźni ukradli dwa rowery. Kierująca toyotą trafiła do szpitala.

Mieli wypadek. Z miejsca zdarzenia uciekli na kradzionych rowerach

Mieli wypadek. Z miejsca zdarzenia uciekli na kradzionych rowerach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jak podali policjanci, 28-latek przez rok uporczywie nękał swoją byłą partnerkę - nachodził, dzwonił, wysyłał wulgarne esemesy i groził. Został zatrzymany i objęty dozorem. Nie zmienił swojego zachowania, dlatego został aresztowany.

Wulgarne SMS-y i groźby śmierci. Trafił do aresztu za stalkowanie byłej partnerki

Wulgarne SMS-y i groźby śmierci. Trafił do aresztu za stalkowanie byłej partnerki

Źródło:
PAP

Guru nowojorskiej sceny jazzowej, twórca nowej tradycji żydowskiej John Zorn będzie największą gwiazdą rozpoczynającego się w czwartek festiwalu Warsaw Summer Jazz Days. W Stodole zagrają także współpracownik Milesa Davisa, jeden z najbardziej rozpoznawalnych współczesnych basistów Marcus Miller oraz ekscytujący saksofonista Isaiah Collier. A to tylko część z długiej listy wykonawców.

Odnowiciel muzyki żydowskiej i nadworny basista Milesa gwiazdami festiwalu

Odnowiciel muzyki żydowskiej i nadworny basista Milesa gwiazdami festiwalu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do aresztu trafił mężczyzna, który znieważał i kierował groźby karalne wobec pracownicy marketu w Ostrołęce. Podczas zatrzymania agresor miał powiedzieć policjantom, że zabiłby ekspedientkę, klientów oraz siebie. Mężczyzna miał przy sobie 20-centymetrowy nóż.

Groził, że zabije pracownicę sklepu i klientów. Wrócił z 20-centymetrowym nożem

Groził, że zabije pracownicę sklepu i klientów. Wrócił z 20-centymetrowym nożem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ostatnią niedzielę strażnicy miejscy dwukrotnie wyciągali z Wisły tego samego mężczyznę. Mimo zakazu kąpał się w wodzie, dodatkowo był nietrzeźwy. Służby przestrzegają: prąd w rzece jest zdradliwy i nieprzewidywalny.

Tego samego dnia dwukrotnie wyławiali go z Wisły. Miał trzy promile

Tego samego dnia dwukrotnie wyławiali go z Wisły. Miał trzy promile

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Józefowie pod Warszawą policja zatrzymała kobietę podejrzaną o znęcanie się nad psem. Śledczy ustalili, że 43-latka przywiązała zwierzę do drzewa, założyła dwa kagańce i pozostawiła bez jedzenia i wody w odludnym miejscu. Grozi jej do pięciu lat więzienia.

Przez cztery dni był przywiązany do drzewa, bez dostępu do wody i jedzenia

Przez cztery dni był przywiązany do drzewa, bez dostępu do wody i jedzenia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Straż miejska z Żyrardowa otrzymała zgłoszenie o kocie, który miał leżeć nieruchomo na chodniku. Gdy strażnicy przyjechali na miejsce, okazało się, że kocur zwyczajnie odpoczywał w słońcu.

Myśleli, że ktoś go potrącił, wezwali straż miejską

Myśleli, że ktoś go potrącił, wezwali straż miejską

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed godziną 10 na Białołęce zderzyły się samochód osobowy i motocykl. Dwie osoby podróżujące jednośladem zostały zabrane do szpitala.

Roztrzaskany motocykl leżał na jezdni, kierujący i pasażer zabrani do szpitala

Roztrzaskany motocykl leżał na jezdni, kierujący i pasażer zabrani do szpitala

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do napadu na 80-letnią ekspedientkę doszło w Ostrowi Mazowieckiej. Policja podała, że jeden z napastnik ranił kobietę nożem. Policja ustaliła, że podejrzany w tej sprawie miał dwóch wspólników. Wszyscy trzej mężczyźni zostali zatrzymani i trafili już do aresztu.

Napad na sklep, 80-letnia ekspedientka raniona nożem

Napad na sklep, 80-letnia ekspedientka raniona nożem

Źródło:
PAP

18 czerwca br. na Nowym Mieście pojawił się nowy, wybitny mural, który koniecznie musicie zobaczyć. Dlaczego? Bo zmienia się wraz z porą dnia! Niesie ważne przesłanie: motywuje do docenienia siebie, a przede wszystkim do pochwalenia się tym, co nas wyróżnia. Powstał z inicjatywy marki Oranżada Hellena, która w swojej komunikacji podkreśla, że warto spojrzeć na siebie życzliwym okiem. A z badań wynika, że Polacy czasem mają z tym problem.

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Nowy warszawski mural #HELLENDŻ, który żyje!

Policjanci z zatrzymali 40-letniego mężczyznę podejrzanego o usiłowanie zabójstwa oraz 40-letnią kobietę podejrzaną o zacieranie śladów. W sprawie zostało wszczęte śledztwo. W wyniku ataku poszkodowany został 44-latek, którego znaleziono w niedzielę na warszawskich Bielanach. Pierwszy sygnał o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

On jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa, ona miała zacierać ślady

On jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa, ona miała zacierać ślady

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Woli zatrzymali 20-latka podejrzanego o atak z użyciem noża. Mężczyzna miał dźgnąć znajomego byłej partnerki w udo. W trakcie przeszukania mieszkania, w którym ukrywał się 20-latek, policja znalazła narkotyki. Podejrzanemu grozi do 20 lat więzienia.

"Podbiegł do znajomego byłej partnerki i zadał mu cios nożem"

"Podbiegł do znajomego byłej partnerki i zadał mu cios nożem"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kamera nieoznakowanego policyjnego radiowozu grupy Speed nagrała niebezpieczny manewr kierowcy toyoty. 57-latek ominął nieoznakowany radiowóz, który zatrzymał się przed przejazdem kolejowym, gdy sygnalizator nadawał pulsujące czerwone światło.

Wjechał na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła. Nie wiedział, że ominął nieoznakowany radiowóz

Wjechał na przejazd kolejowy mimo czerwonego światła. Nie wiedział, że ominął nieoznakowany radiowóz

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Stołeczny ratusz i Unia Metropolii Polskich apelują o zmianę prawa lotniczego w Polsce. Jego obecny kształt powoduje, że na sporym obszarze stolicy nie można stawiać nowych budynków. Poprawka do nowelizacji tego prawa wypadła ostatnio z porządku sejmowych obrad.

Spora część Warszawy wyjęta spod inwestycji przez prawo lotnicze

Spora część Warszawy wyjęta spod inwestycji przez prawo lotnicze

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żoliborza zatrzymali kobietę, która pod koniec maja uszkodziła 70 ozdób szydełkowych zamontowanych na słupkach oddzielających jezdnię od chodnika. Jak tłumaczyła policji, odcinała je nożyczkami i wyrzucała, bo jej się nie podobały. Straty oszacowano na blisko pięć tysięcy złotych. Kobieta odpowie za uszkodzenie mienia.

Zniszczyła 70 szydełkowych czapeczek na przydrożnych słupkach. 53-latkę nagrały kamery

Zniszczyła 70 szydełkowych czapeczek na przydrożnych słupkach. 53-latkę nagrały kamery

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trwa przebudowa znajdującego się w ewidencji zabytków gmachu głównego Narodowego Banku Polskiego na placu Powstańców Warszawy. W marcu biuro prasowe instytucji zapowiadało, że "prace zaprojektowano z poszanowaniem istniejącego gabarytu i formy architektonicznej". Tymczasem gołym okiem widać poważną ingerencję w bryłę. Stołeczny konserwator zabytków ocenił z kolei, że "budynek praktycznie przestał istnieć" i prawdopodobnie przestanie być obiektem zabytkowym.

Modernizacja zabytkowego gmachu NBP. "Budynek praktycznie przestał istnieć"

Modernizacja zabytkowego gmachu NBP. "Budynek praktycznie przestał istnieć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nieznany sprawca zniszczył młodej parze najpiękniejszy dzień w ich życiu. Z domku, sąsiadującego z miejscem przyjęcia, zniknęło pudełko z kopertami, otrzymanymi od gości weselnych. Państwo młodzi stracili pokaźną sumę pieniędzy oraz kartki, będące pamiątką ślubu. - Zabrali nam najfajniejsze wspomnienia z tego dnia - mówi panna młoda.

Pudełko z kopertami i kartkami z wesela zostawili w domku. Gdy wrócili z zabawy, już go nie było

Pudełko z kopertami i kartkami z wesela zostawili w domku. Gdy wrócili z zabawy, już go nie było

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24