Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wybrała firmę, która dokończy środkowy odcinek trasy S7 pomiędzy Warszawą a Grójcem. Drogowcy odstąpili od umowy z poprzednim wykonawcą, bo - ich zdaniem - był nierzetelny. Jak wyliczyli, w ciągu dwóch lat zadanie wykonano w zaledwie sześciu procentach.
Przetarg na dokończenie prac na południowej wylotówce z Warszawy dotyczył odcinka Lesznowola – Tarczyn Północ. Za najkorzystniejszą ofertę GDDKiA uznała tę złożoną przez Przedsiębiorstwo Usług Technicznych Intercor z Zawiercia. Jej wycena to około 510,5 miliona złotych.
Nowy wykonawca dokończy prace projektowe, wybuduje 14,8 kilometra trasy ekspresowej. Będzie także odpowiedzialny za uzyskanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie oraz oddanie do użytku nowej drogi.
Na odcinku Lesznowola – Tarczyn Północ powstaną dwie dwupasmowe jezdnie z rezerwą pod trzeci pas. "W ramach zadania wybudowane zostaną trzy węzły drogowe: Antoninów, Złotokłos, Tarczyn Północ. Ponadto powstaną obiekty inżynierskie, urządzenia ochrony środowiska i bezpieczeństwa ruchu drogowego" – czytamy w komunikacie drogowców.
Zerwano umowę z poprzednim wykonawcą
Pierwotnie tę część trasy S7 miała realizować firma IDS-BUD. Została wybrana w czerwcu 2017 roku, jako zwycięzca przetargu w formule "Projektuj i Buduj", a dwa miesiące później podpisano z nią umowę. Jesienią ubiegłego roku GDDKiA zdecydowała od niej odstąpić. Jak poinformowano, mimo wielokrotnych wezwań wykonawca nie zrealizował prac objętych kontraktem, a mobilizacja sprzętu i kadry nie rokowała, by inwestycja została skutecznie zakończona.
Drogowcy podali, że po upływie prawie 30 procent czasu na ukończenie zadania, zaawansowanie rzeczowe wykonanych prac wynosiło jedynie około 6,3 procent.
Postępy na budowie południowej wylotówki
Odcinek Lesznowola – Tarczyn Północ jest jednym z trzech fragmentów nowej trasy S7. Jego oznaczenie w planach drogowców to litera B.
Początkiem drogi będzie węzeł Warszawa Lotnisko na Południowej Obwodnicy Warszawy. To właśnie od niego zaczyna się odcinek A o długości 6,6 kilometra. Jego granicą końcową jest węzeł Lesznowola. W przypadku tego odcinka drogowcy również robili dwa podejścia do budowy. Pierwszy wykonawca również nie wywiązywał się z warunków umowy. Nowy został wybrany na początku tego roku.
W najnowszym komunikacie GDDKiA podaje, że zaawansowanie prac na odcinku A sięga 37 procent. "Prowadzone są roboty związane z budową węzła Lesznowola, zbiorników retencyjnych, konstrukcji drogi. Powstają obiekty inżynierskie, w tym wiadukty i przejścia dla zwierząt małych. Budowane są ekrany akustyczne oraz przebudowywane urządzenia infrastruktury podziemnej" – wyliczono. Według umowy ten fragment drogi powinien być gotowy w październiku 2022 roku.
Natomiast odcinek od węzła Tarczyn Północ do obwodnicy Grójca w ciągu istniejącej drogi ekspresowej S7 to zadanie C. Jego długość to 7,9 kilometrów. Prace są tu najbardziej zaawansowane – ich poziom GDDKiA ocenia na 90 procent.
Pod koniec ubiegłego roku wykonawca przełożył ruch z dróg lokalnych na docelowe jezdnie ekspresówki. Obecnie zajmuje się dokończeniem przebudowy nitek lokalnych, humusowaniem i wygradzaniem trasy, przygotowaniem oznakowania poziomego. Toczą się również roboty związane z budową kanalizacji deszczowej i oświetlenia. "Zgodnie z podpisanym aneksem do umowy termin zakończenia robót mija w połowie czerwca tego roku. Przedłużenie czasu na ukończenie prac wynika z rozpatrzenia roszczenia związanego z długotrwałą procedurą uzyskiwania decyzji o zezwoleniu na realizację robót drogowych, co uniemożliwiało wykonawcy realizację" – podaje GDDKiA.
Łącznie nowy odcinek S7 będzie miał ponad 29 kilometrów.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: GDDKiA