Paraliż. Tak jednym słowem można opisać to, co się działo na Trasie Siekierkowskiej w piątek. - Jadącej w kierunku Mokotowa ciężarówce odpadło koło- relacjonował około 7.00 Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. Kierowcy stali gigantycznym korku.
Star z przyczepą przewoził słomę dla koni najprawdopodobnie na Służewiec. - Przed 7.00 nad Wałem Miedzeszyńskim na trasie z niewyjaśnionych przyczyn odpadło mu koło - informował Zieliński. - Na miejsce przyjechały trzy jednostki straży pożarnej. - Strażacy pomogli podnieść pojazd i założyć koło- dodał.
Około 8.00 udało się założyć koło i ciężarówka odjechała.
Korek po horyzont
Kierowcy jadący w stronę Mokotowa stali w gigantycznym korku. - Ciężarówka zatrzymała się w takim miejscu, że blokowała wjazd z Wału Miedzeszyńskiego na Trasę Siekierkowską oraz pas trasy w stronę Mokotowa- relacjonował Zieliński. Do dyspozycji kierowców najpierw były dwa pasy potem tylko jeden. Utworzył się ogromny korek, który rozładował się dopiero po godz. 9.00.