Wiesław Wilczyński, honorowy prezes warszawskiej akademii Barcelony dobrą informację przykazał na Twitterze. Dodał, że ekipa z Camp Nou nie jest jedynym klubem, który oficjalnie wystąpił o bramkarza. "Marcin Bułka otrzymał dwie oficjalne propozycje transferu - z FC Barcelony i Chelsea" – ogłosił działacz.
Marcin Bułka 16-letni bramkarz ESCOLA Varsovia otrzymał dwie oficjalne propozycje transferu z FC Barcelona i Chelsea, pierwszy wychowanek— Wiesław Wilczyński (@Wieslaw_Wilczyn) 10 maja 2016
Zabłysnął i ...
To wynik kolejnych znakomitych w jego wykonaniu zajęć i treningów, na które znów pojechał do Hiszpanii. Jedna z najlepszych drużyn na świecie przyglądała mu się zresztą uważnie Najpierw wysłannicy z Hiszpanii oglądali go w Polsce. Na początku marca Marcin trenował z juniorskimi drużynami Barcelony już na Półwyspie Iberyjskim. - Opinie były o nim bardzo dobre - że jest zdolny, że ma dobre warunki fizyczne, że szybko się uczy – wspominał niedawno portalowi sport.tvn24.pl Wilczyński. Potem Polak do Barcelony pojechał już na dłużej i znowu oczarował tamtejszych działaczy. Na tyle, że ci gotowi są sprowadzić go do siebie.
Inni też go chcą Barcelona jest konkretna, ale nie tylko ona docenia klasę młodego Polaka. Bułka był m.in na testach we Włoszech w Atalancie i Udinese. Jak poinformował prezes, otrzymał też ofertę od Chelsea. Na testach w stolicy Anglii przebywał w połowie kwietnia i ćwiczył z rocznikiem U-19. Prawdziwą gratką był jednak dla niego trening z pierwszą ekipą The Blues. Wyspiarze ponoć gwarantują mu grę w drużynie młodzieżowej i kuszą rywalizacją m.in. z Thibautem Courtoisem w walce o grę w ekipie seniorów.
Wizytówka Escoli
Wizytówka Escoli Bułka, który ma 198 cm, na co dzień trenuje w Escola Varsovia. To akademia współpracująca z Barceloną i szkoląca młodzież korzystając z metod zaczerpniętych od najbardziej utytułowanego klubu XXI wieku. Młody bramkarz może stać się wizytówką i sporą promocją Escoli, bo ma szansę jako pierwszy polski piłkarz podpisać kontrakt ze słynnym klubem z Katalonii.
sport.tvn24.pl / ks/i
Źródło zdjęcia głównego: sport.tvn24.pl