Pikieta solidarności z Ukrainą przed ambasadą Rosji

Andrzej Duda, szef Solidarności, wzywał do jedności z Ukrainą
Źródło: | tvn24
Związkowcy NSZZ "Solidarność" pikietowali w sobotę przed ambasadą Rosji w Warszawie. Demonstracja miała zwrócić uwagę na sytuację na Ukrainie, była też wyrazem solidarności z tym krajem.

- Solidarność nie może milczeć w sprawie Ukrainy - mówił otwierając manifestację przewodniczący związku Piotr Duda. Przypomniał, że Polska otrzymywała podobne gesty wsparcia i solidarności w latach 80. oraz w czasie stanu wojennego.

- To jest nasza wspólna sprawa, wszyscy, którzy żyjemy w Europie i na świecie, chcemy żyć w pokoju i rozwiązywać swoje problemy w sposób pokojowy - mówił. Wezwał prezydenta Rosji do pokojowego dialogu a nie eskalacji napięcia. Manifestacja przed rosyjską ambasadą rozpoczęła się od odtworzenia hymnów Polski i Ukrainy. Według służb porządkowych pikieta zgromadziła ok. 1,5 tys. osób, według rzecznika "S" Marka Lewandowskiego - 2 tys.; przyjechał co najmniej jeden autokar z każdego z 34 regionów "S". Byli też członkowie Klubów Gazety Polskiej.

"Ukraina bez Putina"

Protestujący przynieśli flagi Solidarności oraz takie same w barwach Ukrainy - z niebieskim tłem i żółtym napisem. Na transparentach napisali m.in. "To czas na mediacje panie Putin!", "Putin łapy przecz od Ukrainy", "Czechy 1938, Ukraina 2014?", "Ręce przecz od Czeczeni, Gruzji, Ukrainy", "Wiwat przyjaźń polsko-ruska, bez Putina i bez Tuska". Skandowali: "Ukraina bez Putina", "Kijów Warszawa - wspólna sprawa".

Podczas wiecu przemawiały m.in. studiujące w Polsce Ukrainki. Mówiły, że Putin musi pamiętać, że wolna Ukraina nie jest dla niego. Jeden z uczestniczących w proteście Syryjczyków apelował, by społeczność międzynarodowa zareagowała w przypadku Ukrainy, pomimo że nie reaguje na wojnę w Syrii. Przypomniał, że to Rosja wspiera władze syryjskie walczące z siłami opozycji.

W czasie manifestacji Duda zapowiedział, że podczas poniedziałkowego spotkania central związkowych w Brukseli, jeśli dwie uczestniczące w tym spotkaniu organizacje związkowe z Rosji stanowczo nie skrytykują działań Putina, wniesie o zawieszenie ich w prawach członków europejskich struktur związków zawodowych.

W ocenie związku, jeśli cały wolny, demokratyczny świat nie przeciwstawi się zdecydowanie działaniom Rosji, "będziemy mieli do czynienia z taką samą sytuacją, jaka miała miejsce po Monachium 1938 r., gdy świat nie powstrzymał Hitlera, stosującego te same metody, co dziś Putin".

Wieceszef samoobrony kijowskiego Majdanu Andriej Gabrow po polsku dziękował Polakom za pomoc i wsparcie udzielone Ukraińcom. -70 lat byliśmy na kolanach przed Rosją, teraz już Ukraina nigdy do tego nie wróci - zapewnił.

Solidarność od początku prowadzi akcję pomocy materialnej dla Ukrainy. Wysyła leki, materiały opatrunkowe, środki do odkażania ran, środki do dezynfekcji i czystości; związkowcy oddają krew.

Sobotnia pikieta zablokowała ruch na ulicy Belwederskiej - w obie strony, od Gagarina do Bagateli.

Dwa inne zgromadzenia

W sobotę zgromadzenia publiczne zarejestrowano także w Al. Ujazdowskich przez ambasadą USA (13-16) oraz przed siedziba Ministerstwa Spraw Zagranicznych w al. Szucha 23 (14-20).

Pod koniec lutego w stolicy odbyła manifestacja poparcia dla Ukraińców:

Manifestacja przed ambasadą Ukrainy

Wiec na placu Zamkowym

b

Czytaj także: