Nowa strefa obszaru ograniczonego użytkowania wciąż dzieli warszawiaków i władze lotniska Chopina. Mieszkańcy boją się składać w sądzie nowych wniosków o odszkodowania. - Do tej pory traciliśmy tylko pieniądze w sądach - skarżą się.
W czerwcu wyznaczono dwie strefy: tak zwane Z1 i Z2. Ustanowienie stref daje mieszkańcom podstawę prawną do ubiegania się o odszkodowanie od hałaśliwego sąsiada. I to właśnie było punktem spornym na specjalnie zwołanej komisji Architektury, Budownictwa, Strategii Rozwoju i Ekologii dzielnicy Ursynów.
"Wystrychnęli nas na dudka"
- Zakładaliśmy sprawy w sądzie o odszkodowanie od portów lotniczych, musieliśmy wpłacać po kilkanaście tysięcy złotych kosztów procesu. Później okazywało się, że nasze sprawy były oddalane i na koniec musieliśmy płacić po kilka tysięcy złotych za zastępstwo prawnicze portów lotniczych. Pieniądze przepadły – żali się Waldemar Kozłowski, jeden z mieszkańców Ursynowa.
Kozłowski nawiązał do zamieszania ze strefą ograniczonego użytkowania. Po raz pierwszy obszar ustanowił w 2003 roku swoim rozporządzeniem wojewoda mazowiecki. Żadna ze spraw wytoczonych przez mieszkańców nie zdążyła się jednak zakończyć wyrokiem.
W 2008 roku ustawa odebrała wojewodom prawo powoływania obszarów ograniczonego użytkowania i przekazała je sejmikom wojewódzkim, a w 2010 roku Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że rozporządzenie wojewody straciło moc. Od razu po wyroku za sporządzenie obszaru zabrali się urzędnicy marszałka województwa.
- Co teraz z tymi osobami, którym nie udało się wywalczyć odszkodowania. Czy porty podejmą z tymi osobami jakieś negocjacje – dopytuje Barbara Szulc, ze stowarzyszenia mieszkańców obszaru ograniczonego użytkowania. - Nie wszyscy mają pieniądze, aby ponownie założyć sprawy – dodaje.
Izolacje akustyczne za darmo
Wygląda jednak na to, że nie ma innego wyjścia niż droga sądowa. - Bez wyroku sądu nie będziemy się zajmować żadnymi sprawami o odszkodowanie - nie pozostawia złudzeń przedstawiciel biura prawnego lotniska Chopina. Jednocześnie przekonuje, że w jego opinii większość takich wniosków jest bezzasadna. Podaje też konkretny i rażący w jego opinii przykład.
- Odszkodowanie za spadek wartości gruntu jest nieuzasadnione, bo jaki wpływ hałas z lotniska ma na pole rolne? pyta.
Przedstwiciele lotniska podkreślają jednocześnie, że nie zawsze trzeba iść do sądu. W niektórych przypadkach, np.: instalacji izolacji akustycznych, wystarczy złożyć odpowiedni wniosek. Eksperci na zlecenie portu lotniczego ocenią poziom hałasu w danej nieruchomości. Jeżlei stwierdzą, że normy są przekroczone, izolacja zostanie zamontowana na koszt lotniska.
bf//par