Pijany kierowca został zatrzymany dzięki reakcji świadków, których zaniepokoiło volvo, jadące przez jedną z miejscowości pod Grójcem. Interweniowała policja. Jak podaje, 31-letni kierowca wydmuchał prawie pięć promili.
We wtorek, 9 kwietnia około godziny 9:30, policjanci z Grójca dostali zgłoszenie o nietrzeźwym kierowcy. Był widziany w jednej z miejscowości w gminie Błędów. Świadków zaniepokoił sposób jazdy kierującego volvo.
We wskazane miejsce pojechali policjanci z posterunku w Mogielnicy. W Śmiechówku zauważyli opisany pojazd i zatrzymali go do kontroli.
Wydmuchał prawie pięć promili
"Sposób w jaki zachowywał się kierowca - świadczył o tym, że może być on nietrzeźwy. Badanie alkomatem pokazało, że 31-latek w organizmie miał 4,69 promila alkoholu" - przekazała w komunikacie nadkomisarz Agnieszka Wójcik z Komendy Powiatowej Policji w Grójcu. Mężczyźnie grozi kara do 3 lat więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów i wysoka grzywna.
"Jeśli masz podejrzenia, że inny kierowca może być pod wpływem działania alkoholu bądź środków odurzających, nie zwlekaj i poinformuj nas o tym. Pamiętaj, że bezpieczeństwo na drodze to nasza wspólna sprawa" - zaapelowali policjanci
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja