Policjanci nad sprawą z Pruszkowa pracowali od marca. To właśnie wtedy Tomasz W., który był już wcześniej związany z grupą przestępczą, groził spaleniem 16-latkowi. Jak informuje policja, powodem były najprawdopodobniej porachunki osobiste.
Policjanci szczegółowo zaplanowali zatrzymanie "Martwego". Gdy o świcie zapukali do jego drzwi, próbował uciekać przez okno w łazience. Na nic to się jednak zdało.
43-latek usłyszał już zarzut za groźby karalne i pozbawienie wolności małoletniego. Na przemyślenie swojego postępowania może dostać nawet 5 lat w więzieniu.
wp//ec