"Było bardzo bezpiecznie". Policja podsumowała marsz

Źródło:
PAP, TVN24, tvnwarszawa.pl
Atmosfera na marszu 4 czerwca
Atmosfera na marszu 4 czerwcaTVN24
wideo 2/12
Atmosfera na marszu 4 czerwcaTVN24

Tysiące osób wzięły udział w opozycyjnym marszu w obronie demokratycznych wartości, który w niedzielę przeszedł przez Warszawę. Pochód wyruszył z placu Na Rozdrożu, a skończył się na placu Zamkowym. Wielu uczestników dotarło na miejsce metrem, niekiedy były problemy z wejściem do pociągu, a nawet dostaniem się na peron. Dlatego miasto uruchomiło dodatkowe składy. - Podczas zgromadzenia było bardzo bezpiecznie - podsumowała policja.

Marsz był formą uczczenia rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów 4 czerwca 1989 roku. Odbywał się, według deklaracji organizatorów, "przeciw drożyźnie, złodziejstwu i kłamstwu, za wolnymi wyborami".

- Jest gęsto od osób, które się tu zgromadziły, choć do czasu, kiedy marsz wyruszy zostały jeszcze niecałe dwie godziny. Przyjechali z różnych części Polski - relacjonowała po godzinie 10 reporterka TVN24 Marta Abramczyk, która rozmawiała z uczestniczkami pochodu z Tarnowa, Mławy czy Radomia. Z minuty na minutę osób przybywało. W południe plac i jego okolica były szczelnie wypełnione uczestnikami i uczestniczkami.

- Widzę ocean głów, morze biało-czerwonych flag, tysiące ludzi z Polską w sercach - przemawiał Donald Tusk, przewodniczący Platformy Obywatelskiej, inicjator marszu. Głos zabrali także były prezydent Lech Wałęsa i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Z autobusu, który jechał Traktem Królewskim, przemawiali kolejni politycy opozycji i aktywiści.

Po godzinie 14 czoło marszu dotarło do punktu docelowego - placu Zamkowego. Ale plac Na Rozdrożu wciąż był wypełniony. Pochód rozciągał się na całej trasie, prowadzącej przez Aleje Ujazdowskie, Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście. Uczestnicy marszu, niemieszczący się na głównej trasie, szli bocznymi, równoległymi ulicami.

Według szacunków podanych przez organizatorów i prezydenta stolicy, w wydarzeniu udział wzięło pół miliona osób. W nieoficjalnych danych policji, na które powołała się Polska Agencja Prasowa, mowa była o 100-150 tysiącach osób.

Zamknięte ulice

Po godzinie 10.30 służby zamknęły Aleje Ujazdowskie od placu Trzech Krzyży do Gagarina. O godzinie 11.20 ruch tramwajów w Alejach Jerozolimskich został wstrzymany. Nie były wpuszczane tam także samochody. Dlatego tysiące osób z Saskiej Kępy i Grochowa ruszyło w stronę ronda de Gaulle'a pieszo. Szli całą szerokością Alej Jerozolimskich.

Tysiące osób pojawiło się także na placu Trzech Krzyży, Nowym Świecie i Krakowskim Przedmieściu na długo przed rozpoczęciem marszu. Trakt Królewski zamienił się w wielki deptak wypełniony tłumem. Jak podała Komenda Stołeczna Policji na Twitterze, "wyłączenia w ruchu oprócz trasy przemarszu dotyczą także ulic Pięknej, Świętokrzyskiej, Królewskiej, Al. Jerozolimskich od ronda Dmowskiego do ronda Waszyngtona".

Ponadto dla ruchu zablokowany został plac Piłsudskiego, razem z ulicami Senatorską i Królewską.

Tłumy w metrze

O godzinie 10.30 na około 20 minut, otworzono bramki w metrze na stacji Dworzec Gdański. Po 11.30 kumulacja nastąpiła na stacji Politechnika. "Na stacji metra Politechnika wysiada bardzo wielu pasażerów. Większość bramek została przestawiona na tryb 'wyjście'" - poinformował Zarząd Transportu Miejskiego.

Powodem utrudnień był nadmiar pasażerów. Tłumy gromadziły się też na innych stacjach pierwszej linii. Chwilami były kłopoty z dostaniem się do pociągów, mimo że - jak podawał ZTM - na linii M1 jeżdżą dziś dodatkowe składy.

- Jestem na stacji Stokłosy, ale na każdej stacji są wielkie tłumy. Ludzie nie mieszczą się do pociągów i muszą czekać na kolejne. Są tez kolejki do biletomatów - relacjonował przed 12 Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl. - Z peronu stacji Politechnika na górę wychodzi się nawet do 10 minut. Motorniczy pociągu podaje informację, żeby nie wysiadać już na tej stacji, bo na górze wszystko jest już zapchane. Słyszymy komunikat, że żeby jechać na Świętokrzyską - opowiadał Zieliński.

Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że na tory wyjedzie 13 dodatkowych pociągów metra: siedem na linii M1 i sześć na linii M2.

Tłumy na stacji metra Plac Wilsona
Tłumy na stacji metra plac WilsonaTVN24

Korki na dojeździe

Jak mówił przed godziną 11 reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, korkowały się trasy dojazdowe do placu Na Rozdrożu. Stało w nich wiele autobusów z uczestnikami niedzielnej demonstracji.

- Na Wisłostradzie jest duży korek, rozciąga się na odcinku między mostami Poniatowskiego a Łazienkowskim. Policja nie wpuszcza już autobusów z Wisłostrady na równie zakorkowaną (w obu kierunkach) Trasę Łazienkowską. Na poboczach stoją wolontariusze, którzy udzielają informacji kierowcom. Prawdopodobnie są oni kierowani na parkingi przy Torwarze i na Czerniakowskiej - opisywał Węgrzynowicz.

Utrudnienia na Wisłostradzie
Utrudnienia na WisłostradzieArtur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

Oficjalna trasa przemarszu to: plac Na Rozdrożu – plac Trzech Krzyży – rondo de Gaulle’a – Nowy Świat – Krakowskie Przedmieście – plac Zamkowy. To jedno z 39 zgromadzeń zaplanowanych na ten dzień w Warszawie.

Marsz 4 czerwcaMapy Google, TVN24

Około godziny 15 na placu Zamkowym dłuższe przemówienie wygłosił Donald Tusk. - Od dzisiaj nie będzie już ciszy. Wy dzisiaj podnieśliście głos w imieniu 38 milionów Polek i Polaków. Podnieśliście głos za demokracją, żeby nie umarła, mimo codziennych zamachów PiS-u na jej fundamenty - oświadczył. Na koniec piosenkę Chłopców z Placu Broni "Kocham Wolność" zaśpiewała Bovska. Wydarzenie na placu Zamkowym zakończyło się oficjalnie o 15.30, ale jeszcze godzinę później wciąż docierały tam kolejne osoby.

Po godzinie 16 ZTM poinformował o otwarciu dla ruchu tramwajów mostu Poniatowskiego i Alej Jerozolimskich. "Aleje Ujazdowskie są już przejezdne na całej długości - od Gagarina aż do ronda de Gaulle’a" - podał.

Policja: było bardzo bezpiecznie

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji nadkom. Sylwester Marczak w rozmowie z PAP ocenił, że ten weekend jest jednym z najbardziej pracowitych w tym roku z uwagi na mnogość wydarzeń.

- W sobotę mieliśmy do czynienia między innymi z imprezami sportowymi, wydarzeniami kulturalnymi, zgromadzeniami. We wszystkich tych wydarzeniach brali udział policjanci - powiedział nadkomisarz Marczak. - Dzisiaj również pracowity dzień. Kolejny dzień regat na Wiśle, zgromadzeń, imprez sportowych. Biorąc pod uwagę ogrom tych wydarzeń tradycyjnie możemy liczyć na wsparcie ze strony Komendanta Głównego Policji, który skierował do Warszawy wsparcie innych garnizonów - przekazał Sylwester Marczak.

- Podczas zgromadzenia było bardzo bezpiecznie. Niestety zdarzyły się zasłabnięcia. W tym przypadku pomocą służyli między innymi ratownicy medyczni zespołów medycznych policji - podsumował rzecznik Komendanta Stołecznego Policji.

Autorka/Autor:b

Źródło: PAP, TVN24, tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl