Spory fragment muru toru na Służewcu został pomalowany. Spod farby miejscami wybija się stare graffiti.
Chodzi o mur otaczający tor wyścigów konnych. W dużej mierze jest pokryty farbą o odcieniu niebiesko-szaro-zielonkawym.
Na Puławską pojechał reporter tvnwarszawa.pl. Jak wynika z jego relacji spod pomalowanych sporych części muru na dole wyłaniają się fragmenty graffiti, które było tu wcześniej. A na niektórych segmentach nadal znajdują się malowidła.
- Wygląda na to, że prace nie są skończone, choć większa część muru jest pokryta farbą – relacjonuje Artur Wegrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
O sprawę zapytaliśmy rzecznika służewieckiego toru. Poinformował nas, że ją sprawdzi.
Znikająca sztuka ulicy
Ściana jest charakterystycznym elementem Ursynowa. To jedno z miejsc, gdzie graficiarze mogli legalnie tworzyć swoje dzieła. Przy okazji remontu, o którym pisaliśmy w ubiegłym roku malunki zniknęły, pozostała szara ściana. Tor służewiecki tłumaczył wówczas, że zamalowanie dzieł było konieczne ze względu na potrzebę załatania muru i jego wzmocnienia. Obiecywał, że po remoncie na ścianie znów będzie można malować. W listopadzie 2016 roku pisaliśmy o finiszu prac. Grafficiarze faktycznie wrócili w to miejsce.
Znikające malunki to jednak nic nowego na Służewcu. W 2011 roku wokół muru pojawił się spór. Jedna z marek odzieżowych chciała zrobić na nim wielką reklamę i zaczęła zamalowywać dzieła street artowców. Głośne protesty i krytyka pomysłu sprawiły, że wycofano się z pomysłu, a grafficiarze zamalowali czarną ścianę przygotowaną do naniesienia reklamy.
Zobacz, syzyfowe prace przy czyszczeniu muru w 2016 roku:
ran/mś