Dworzec Wodny został podpalony

Dworzec spłonął w marcu
Dworzec spłonął w marcu
Źródło: Dawid Krysztofiński /tvnwarszawa.pl
Dworzec Wodny, który w marcu doszczętnie spłonął, został podpalony. Wątpliwości co do tego nie ma prokuratura na Pradze Północ, informuje Życie Warszawy.

- Ogień pojawił się w kilku różnych miejscach - tłumaczy w "ŻW" Artur Oniszczuk, wiceszef prokuratury. Na razie nikt nie usłyszał zarzutów.

Policji nie udało się znaleźć świadków zdarzenia. - Szukamy między innymi wśród osób, które już wcześniej miały takie przestępstwa na swoim konice - poinformował gazetę policjant.

Chcą go odbudować

Fundacja Nasza Warszawa, która od listopada jest właścicielem barki chciałaby ją odbudować. - Wystąpiliśmy już z wnioskiem o dotację na ten cel do Ministerstwa Kultury. Decyzja powinna być do końca maja - poinformował ŻW Jacek Wojas, prezes fundacji. - Na samą odbudowę barki potrzeba 400 tys. złotych, a drewnianej nadubowy jeszcze więcej - dodaje.

Na razie jednak nie wiadomo czy barka pozostanie zabytkiem. Nad tym zastanawia się mazowiecki konserwator zabytków, decyzja zapadnie w ciągu dwóch tygodni.

Spłonęła w nocyDworzec spłonął 18 marca (z soboty na niedzielę w nocy). Nikomu nic się nie stało. Na terenie Portu Praskiego doszło również do zapalenia budynku. Nie wiadomo czy budynek zapalił się w wyniku pożaru barki.

su/ec

Czytaj także: