Nadchodzący weekend w Warszawie zapowiada się słonecznie i upalnie. Na niedzielę synoptycy zapowiadają nawet 34 st. C. - Tak wysokie temperatury to efekt gorącego powietrza pochodzenia zwrotnikowego, które będzie dopływać do naszego kraju z rejonu bliskiego wschodu sektora – mówi Arleta Unton-Pyziołek z TVN Meteo.
Na piątek synoptycy prognozują 26 stopni w Warszawie. Możemy spodziewać się też zachmurzenia, przelotnych opadów deszczu oraz burz. Ale już podczas weekendu w stolicy temperatury mają wzrosnąć – w sobotę do 32 st. a w niedzielę do 34 st.
– Temperatura odczuwalna będzie oczywiście wyższa. Dla osób cierpiących z powody wysokich temperatur mamy dobrą wiadomość – wilgotność powietrza będzie stosunkowo mała, dzięki czemu upał nie będzie aż tak męczący, jak gdyby wpływało na nas powietrze z południa – mówi synoptyk.
Nie odpoczniemy
- Czekają nas tropikalne noce - zaznacza synoptyk. - Dlaczego tropikalne? Bo w wielu miejscach temperatura nie będzie spadać poniżej 20 stopni, a tam gdzie spadnie poniżej 20 stopni, to i tak przez całą noc będzie ciepło. Dopiero nad ranem słupki rtęci powędrują nieco gwałtowniej w dół - kontynuuje.
Synoptycy podkreślają, że tak wysokie temperatury nie sprzyjają regeneracji naszego organizmu podczas snu. Nie jesteśmy przyzwyczajeni do temperatur minimalnych rzędu 20 st. - To wyjątkowo uciążliwe, zwłaszcza dla mieszkańców dużych miast. Warszawa jest miastem mocno zabetonowanym, pomimo zieleni i parków miasto mocno się nagrzewa w ciągu dnia i w nocy oddaje to ciepło – mówi Unton-Pyziołek.
Niestety nie sprzyja to naszemu odpoczynkowi podczas snu. - Przy takiej temperaturze nasze organizmy się nie regenerują. Wartości sięgające 20 stopni nie są niczym niezwykłym na południu Europy, w rejonie basenu Morza Śródziemnego, ale my nie jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Nic więc dziwnego, że rano nie chce nam się wstać, że budzimy się zmęczeni i spuchnięci – wyjaśnia synoptyk.
Zobacz też sposób na upały w mieście:
kś/ran