Nagrała intymny czat wideo. Potem zażądała 20 tysięcy złotych

Sprawą zajmuje się policja (zdjęcie ilustracyjne)
Analityczka o oszustwach internetowych i działaniach hakerów
Źródło: TVN24
25-letni mężczyzna zgłosił się na policję w Ciechanowie (Mazowieckie). Opowiedział, że padł ofiarą szantażu. Kobieta, z którą prowadził "intymny czat wideo" nagrała "randkę". W zamian za niepublikowanie nagrania zażądała pieniędzy.

Do zdarzenia doszło w środę 14 lutego. Wówczas do policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie zgłosił się 25-latek, który dał się namówić nowo poznanej w internecie kobiecie na intymny wideo czat.

Przelał kilka tysięcy, więcej nie miał

- Pokrzywdzony nie wiedział jednak, że jego "znajoma" wszystko nagrywa. Po zakończonym połączeniu kobieta zaczęła wysyłać mu wiadomości z żądaniem 20 tysięcy złotych w zamian za nieopublikowanie nagrania - przekazuje Magda Zarembska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie.

Mężczyzna tłumaczył, że nie ma takiej kwoty i przelał cztery tysiące złotych. Nie wystarczyło. - Gdy kobietą żądała kolejnej wpłaty, 25-latek zgłosił sprawę na policję - zaznacza rzeczniczka. Postępowanie prowadzą policjanci z ciechanowskiego wydziału kryminalnego. 

Policja ostrzegał przed "sextingiem"

"Przesyłanie intymnych komunikatów - w formie tekstów, zdjęć lub filmów - staje się coraz popularniejsze. Rozmowy on-line coraz częściej zastępują brak fizycznego kontaktu z innymi. Sexting nie jest nowym zjawiskiem, ale niesie ze sobą coraz więcej zagrożeń i dotyka również osób młodych - niepełnoletnich. Apelujemy o ostrożność w przypadku kontaktów z obcymi osobami zarówno w świecie realnym, jak i wirtualnym. Przed kliknięciem przycisku wyślij, warto zastanowić się, czy na pewno tego rodzaju zdjęcie, bądź nagranie chcemy udostępnić osobom trzecim" - przypomina policja.

Czytaj także: