Cztery, pięć, a może sześć wind ma pojawić się do 2017 roku na moście Poniatowskiego. Zarząd Dróg Miejskich podpisał umowę na sporządzenia koncepcji lokalizacji wind. - Realizujemy postulaty mieszkańców - będzie łatwiej wjechać na most – podkreślają drogowcy.
Na budowę wind miasto przeznaczyło 3 mln złotych. Drogowcy zlecili właśnie przygotowanie analizy, która odpowie na pytania ile urządzeń można wybudować i w których lokalizacjach. Ma być ona gotowa do końca roku. Z kolei w ciągu najbliższych dwóch lat na moście Poniatowskiego ma pojawić się 4-6 wind, które ułatwią wejście na wiadukt mostu i zlokalizowane tam przystanki autobusowe i tramwajowe.
- Od wielu lat otrzymujemy liczne prośby o montaż wind, które mogłyby zwiększyć dostęp do przystanków komunikacji miejskiej zlokalizowanych na moście Poniatowskiego – podkreśla Zarząd Dróg Miejskich.
Mało przyjazny pieszym
Jak dodają drogowcy, most Poniatowskiego jest jedną z najmniej przyjaznych pieszym przeprawą. Na całej długości mostu i wiaduktu nie ma ani jednej windy, przez co przystanki autobusowe i tramwajowe nad Wisłostradą są całkowicie niedostępne dla osób z utrudnionym poruszaniem się czy rodziców z dziećmi.
Projekt wybudowania wind na most Poniatowskiego został także zgłoszony w ramach budżetu partycypacyjnego. Okazało się jednak, że jest zbyt skomplikowany, aby móc zrealizować go w ciągu roku, a taki wymóg obowiązuje inwestycje finansowane z budżetu obywatelskiego.
- Dlatego w ubiegłym roku Rada Warszawy wpisała to zadanie do Wieloletniej Prognozy Finansowej miasta – tłumaczy ZDM.
Niedziałające windy na kładce przy Mickiewicza
jk
Źródło zdjęcia głównego: ZDM