Była kobietą, z którą chciało się rozmawiać. Pełną życia, otwartą. Pomagała wszystkim i potrafiła znaleźć rozwiązanie nawet z beznadziejnej sytuacji - tak o Jolancie Brzeskiej mówią lokatorzy, którzy współpracowali i przyjaźnili się z nią przez lata. W czwartek spotykają się przed siedzibą policji, aby upamiętnić siódmą już rocznicę jej tajemniczej śmierci.