Patryk Jaki poinformował, że komisja podjęła decyzję o uchyleniu w całości decyzji prezydenta Warszawy w sprawie zwrotu nieruchomości położonej przy ulicy Kredytowej 6. Teraz ratusz ma rozpatrzyć sprawę jeszcze raz.
W ocenie komisji - wskazał Jaki - decyzja w sprawie nieruchomości została podjęta z naruszeniem prawa m.in. dlatego, że nie została ustalona przesłanka posiadania nieruchomości przez ich dotychczasowych właścicieli lub ich następców prawnych. - Komisja stwierdziła, że przeniesienie roszczeń do nieruchomości było sprzeczne z interesem społecznym – dodał przewodniczący.
Decyzja zwrotowa podjęta w miesiąc
- Ze zgromadzonego materiału dowodowego wynika, iż beneficjenci decyzji: Maria Trzcińska oraz Zbigniew Niebrzydowski nabyli na podstawie umowy sprzedaży z dnia 28 lutego 2013 roku prawa do udziału wynoszącego prawie 3/4 części nieruchomości położonej w Warszawie przy ulicy Kredytowej 6 za cenę wynoszącą 659 tysięcy 100 złotych. Tymczasem zgodnie z operatem szacunkowym z dnia 29 października 2018 roku wartość położonej w Warszawie nieruchomości przy ulicy Kredytowej 6 z prawem użytkowania wieczystego wynosiła 56 milionów 104 tysięcy 543 złote - zakończył Jaki.
Członek komisji rekomendowany przez PiS Łukasz Kondratko podkreślał, że w przypadku Kredytowej 6 decyzja zwrotowa została podjęta w miesiąc, kiedy w przypadku innych nieruchomości sprawy toczyły się nawet kilkanaście lat.
"Mieszkańcy obawiają się skutków reprywatyzacji"
Wiceprzewodniczący komisji Sebastian Kaleta mówił z kolei, że beneficjenci decyzji zwrotowej byli współpracownikami mecenasa Jana Stachury, który uczestniczył w kilkudziesięciu reprywatyzacjach w Warszawie. - Bardzo często w sprawach, które prowadził pan Stachura, na pewnym etapie to oni przejmowali roszczenia i finalnie stawali się beneficjentami reprywatyzacji - dodał Kaleta.
- W przypadku Kredytowej 6 mieszkańcy od długiego czasu obawiają się skutków reprywatyzacji, więc dzisiaj ta ich sytuacja, ten ich los się ustabilizuje - sprawa wraca do prezydenta miasta stołecznego Warszawy, który powinien wyjaśnić szereg okoliczności, które pozwolą ocenić, czy w przyszłości ten budynek będzie podlegał reprywatyzacji. W ocenie komisji są co do tego poważne wątpliwości - skończył Kaleta.
Komisja decyzję podjęła jednogłośnie na posiedzeniu niejawnym.
Zdjęcie na stronie głównej: Tomasz Gzell / PAP
PAP/ml/b