Mimo wielu nieporozumień między mieszkańcami Białołęki, a firmą budującą gazociąg, udało się wypracować kompromis. Przedstawiciele PGNiG pokazali wstępny plan zagospodarowania terenów nad Kanałem Żerańskim po budowie gazociągu i obiecali konsultacje społeczne. – Nie wyobrażamy sobie innego rozwiązania i liczymy, że inwestor w końcu dotrzyma słowa – mówią mieszkańcy.