Drogowcy zlikwidują przejście podziemne przy rondzie Zesłańców Syberyjskich, które dziś jest zmorą wszystkich rowerzystów jeżdżących między Wola a Ochotą. W przyszłym roku zostaną wyznaczone przejścia naziemne, dzięki którym nie będzie trzeba już nosić roweru po schodach.
Dziś ścieżka rowerowa urywa się tuż przed rondem.
- Chcemy, by w przyszłym roku rondo Zesłańców Syberyjskich stało się bardziej przyjazne dla pieszych i rowerzystów. Ogłosiliśmy przetarg na wyznaczenie brakujących przejść dla pieszych oraz przejazdów dla rowerzystów: przez północny wlot al. Prymasa Tysiąclecia oraz północną jezdnię Al. Jerozolimskich – poinformował Łukasz Puchalski, pełnomocnik ratusza ds. komunikacji rowerowej, a jednocześnie dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Plan zakłada również likwidację istniejących przejść podziemnych, które stracą rację bytu. - Wstępne analizy wykazały, że zmiany są możliwe bez strat dla kierowców – dodał Puchalski.
Pod koniec roku ma być gotowy szczegółowy projekt zmian. Jego realizację zaplanowano na 2017 rok.
Planują ścieżkę do pl. Zawiszy
Pełnomocnik przyznał, że schody na jednej z najbardziej uczęszczanych tras rowerowych w mieście, to absurd. To dowód na to, jak zmieniło się podejście do rowerów w mieście na przestrzeni kilkunastu lat. "Gazeta Stołeczna" przypomina, jak podczas otwarcia przebudowanego w 2003 roku ronda, ówczesna wiceprezydent Warszawy Dorota Safjan mówiła rowerzystom: "Jesteście młodzi, to możecie 10 metrów znieść rower". ZDM planuje w najbliższym czasie także przebudowę drogi rowerowej w al. Prymasa Tysiąclecia i budowę tejże w Al. Jerozolimskich na odcinku od ul. Grzymały-Sokołowskiego do pl. Zawiszy. - Oba będziemy zgłaszać do dofinansowania z UE – podają drogowcy.
b/ec