Miał prowokować do dyskusji, a na razie wywołuje głównie niezadowolenie okolicznych mieszkańców. Mowa o "Płocie nienawiści", który powstał w sąsiedztwie Muzeum Historii Żydów Polskich. - Skoro ten ogród poświęcony jest sprawiedliwym wśród narodów świata, tu powinien też stać inny płot, a nie płot "nienawiści". Nienawiści czyjej? Do kogo? - oburza się jedna z warszawianek.