Pomazane szyby i parapety, zniszczona elewacja, wokół puszki po piwie i paczki po papierosach. Tak po nocnych spotkaniach młodzieży wygląda ursynowskie przedszkole. - Od kilku lat borykamy się z problemem, ale tym razem skala zniszczeń jest naprawdę duża - żali się Anna Deptuła, dyrektorka placówki.