Scenariusze 45-sekundowych spotów przyjmują organizatorzy konkursu na okolicznościowe filmy z okazji 74. rocznicy Powstania Warszawskiego. Zgłoszenia można wysyłać do 12 marca. Wyniki konkursu poznamy 24 marca.

Ci, którzy chcą wziąć udział w konkursie organizowanym przez Muzeum Powstania Warszawskiego i Warszawską Szkołę Filmową mają za zadanie przygotować scenariusze 45-sekundowych spotów okolicznościowych z okazji 74. rocznicy Powstania Warszawskiego (z możliwością skrócenia do 30s.), tematyką nawiązujących do wydarzenia.

3 tysiące nagrody

Konkurs na spot odbywa się w ramach największego w Polsce festiwalu scenariopisarstwa Script Fiesta, którego 7. edycja odbędzie się w dniach 19-24 marca.Najlepszy scenariusz wybierze jury złożone z przedstawicieli Muzeum Powstania Warszawskiego i Warszawskiej Szkoły Filmowej - w składzie dr Maciej Ślesicki (kanclerz Warszawskiej Szkoły Filmowej), Jan Ołdakowski (dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego), Barbara Augustyniak-Papież (Kierownik Działu Promocji Muzeum Powstania Warszawskiego) oraz scenarzysta, script coach i operator Wojciech Saramonowicz.Następnie film zostanie wyprodukowany i emitowany - jak zapowiadają organizatorzy - w telewizjach, kinach i internecie z okazji obchodów 74. rocznicy Powstania Warszawskiego. Autor najlepszego scenariusza otrzyma 3 tys. zł nagrody, a także weźmie udział w realizacji filmu.Nabór scenariuszy trwa do 12 marca. Gotowe teksty - wraz z formularzem zgłoszeniowym, który można znaleźć m.in. na stronie Muzeum Powstania Warszawskiego - należy dostarczyć osobiście lub wysłać do 12 marca na adres Warszawskiej Szkoły Filmowej.Wyniki konkursu scenariuszowego zostaną ogłoszone 24 marca, ostatniego dnia festiwalu Script Fiesta, w siedzibie WSF.W zeszłym roku, na 73. rocznicę powstania warszawskiego, powstały dwa spoty: "Kamienica" w reż. Jana Klecla o listonoszu spotykającym powstańca z udziałem aktora Stanisława Brudnego, oraz "Szpital" w reż. Magdy Wieczorkowskiej-Klecel z Anną Milewską w roli sanitariuszki, która dzieli się powstańczymi wspomnieniami z opiekującą się nią pielęgniarką.

TAK WYGLĄDAŁA GODZINA "W":