Instytut Psychiatrii ratuje się pożyczkami z parabanków. "To kumulacja zdarzeń z kilku lat"

Źródło:
"Dziennik Gazeta Prawna", TVN24
Reporter TVN24 o sytuacji finansowej Instytutu Psychiatrii i Neurologii
Reporter TVN24 o sytuacji finansowej Instytutu Psychiatrii i NeurologiiTVN24
wideo 2/4
Reporter TVN24 o sytuacji finansowej Instytutu Psychiatrii i NeurologiiTVN24

Sytuacja Instytutu Psychiatrii i Neurologii przy Sobieskiego w Warszawie jest fatalna. Szpitala nie stać na bieżącą działalność. Placówka ratuje się już nawet pożyczkami z parabanków.

Jak ustalił "Dziennik Gazeta Prawna", Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie nie ma pieniędzy na bieżącą działalność. Dlatego już po raz kolejny placówka zaciągnęła pożyczkę w parabanku. "Bez tych pieniędzy mogło zabraknąć na dostawy leków, jedzenie, energię czy obsługę długów. Zadłużenie wymagalne instytutu, czyli takie, które jest do natychmiastowej spłaty, wynosi ok. 20 mln zł. Całość zobowiązań to 100 mln zł, z czego 60 proc. już teraz jest w parabankach, bowiem banki odmówiły kredytowania" - podaje "Dziennik Gazeta Prawna". Natomiast roczny koszt obsługi takich długów to około 8 mln zł.

PRZECZYTAJ: Zmiana na stanowisku dyrektora Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

MZ: to problem zarządczy poprzednich dyrektorów

Jak zapewniła w rozmowie z dziennikiem dyrektorka IPiN Anna Depukat, żeby nie zaciągać kolejnych kosztownych pożyczek, prosiła o wsparcie różne instytucje rządowe, m.in. ministerstwo i KPRM. Jednak z Ministerstwa Zdrowia miał przyjść sygnał, że musi ratować się następnym finansowaniem z instytucji pozabankowych.

Ani ministerstwo, ani KPRM nie odpowiedziały na pytania dziennika w sprawie sytuacji finansowej IPiN. Jak podaje dziennik, MZ twierdzi jedynie, że to problem zarządczy poprzednich dyrektorów.

Jak donosi "DGP", w przypadku IPiN czynnikiem determinującym sięgnięcie po pomoc z instytucji parabankowych były problemy kadrowe. W październiku 2021 r. wypowiedzenia złożyło pięciu z sześciu specjalistów z Kliniki Psychiatrii Dzieci i Młodzieży - jedynego takiego oddziału w stolicy. Leczono tam wtedy 40 pacjentów, łóżek było zaledwie 28. "Odejście lekarzy oznaczało koniec istnienia oddziału w momencie, w którym codziennie przyjmowano zgłoszenia dzieci po próbach samobójczych. Specjalistów zatrzymano, musiano podnieść pensje" - podaje "DGP".

"Jednak zdobywanie pieniędzy na ten cel było coraz trudniejsze, do tego nawarstwiły się przeterminowane długi, a bank nie chciał dać kolejnej pożyczki. Dlatego rok później, w lipcu 2022 r., po raz pierwszy zwrócono się do firmy pozabankowej. Na pierwszym miejscu było ratowanie bieżącej działalności. Ministerstwo Zdrowia wiedziało o tej sytuacji" - czytamy dalej w artykule.

ZOBACZ: Pomoc dla dzieci i młodzieży w kryzysie psychicznym. Gdzie jej szukać?

Szpital przestał być wiarygodny dla banków

O czym świadczy fakt, że szpital bierze pożyczkę z parabanku? "To świadectwo tego, że dany podmiot nie jest dla banku wiarygodnym kredytobiorcą. Bo na pewno pierwszym krokiem jest pójście po kredyt do banku - to tańsza opcja. A skoro szpital go nie dostał, to znak, że bank nie widzi rokowań na poprawę sytuacji. Uważa, że nie ma gwarancji spłaty. Pożyczka w instytucji finansującej świadczy także o tym, że struktura działalności w danym szpitalu jest zła, a decydenci chcą ją utrzymywać, dosypując pieniędzy do złej organizacji" - tłumaczy w rozmowie z "DGP" Rafał Janiszewski, właściciel kancelarii doradczej obsługującej podmioty lecznicze.

ZOBACZ: Dzieci w ostrym kryzysie psychicznym przybyło co najmniej dwukrotnie. Raport o stanie psychiatrii dziecięcej.

"Potencjał instytutu nie jest wykorzystywany"

W czwartek do kwestii finansowych problemów instytutu odniósł się rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. - Niestety, to jest kumulacja zdarzeń z kliku a nawet kilkunastu lat. Mimo dość dużego potencjału, jaki ma po swojej stronie Instytut Psychiatrii i Neurologii, ten nie jest po prostu wykorzystywany. Wysokospecjalistyczna kadra, która jest w IPiN, zarabiająca często niemałe pieniądze, nie jest w pełni wykorzystywana - ocenił w rozmowie z reporterem TVN24 Arturem Molędą Andrusiewicz.

Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz o sytuacji instytutu
Rzecznik prasowy Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz o sytuacji instytutuTVN24

Stwierdził też, że "inne szpitale psychiatryczne w Polsce, nawet nie będące instytutami, mają nadwykonania na świadczeniach kontraktowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. - Brakuje świadczeń realizowanych przez Instytut Psychiatrii i Neurologii. Nie radziła sobie z tym ostatnia dyrektor. Nie był wdrażany żaden plan restrukturyzacyjny. Mieliśmy tam do czynienia nawet z niebotycznymi zarobkami, mimo że, kontrakty nie były w pełni realizowane - powiedział Andrusiewicz.

Jak ustalił Artur Molęda, w instytucie trwa obecnie kontrola, Rzecznik MZ mówił, że dochodziło do nieścisłości w kwestii zatrudniania. Miało się zdarzać, że osoby, których nie było na liście pracowników, otrzymywały wynagrodzenie.

Teraz trwa oczekiwanie na decyzję Banku Gospodarstwa Krajowego, który - zdaniem Andrusiewicza - podejmie najprawdopodobniej w najbliższych miesiącach pozytywną decyzję o kredycie na preferencyjnych warunkach dla instytutu. Tak, by placówka mogła spłacić swoje poprzednie długi.

Co zapłacić najpierw: catering, leki, czy wypłaty?

- Ta decyzja zapadnie za dwa – trzy miesiące, ponieważ bank musi zaakceptować pomysł na restrukturyzację – zaznaczyła na antenie TVN24 Klara Klinger z "Dziennika Gazety Prawnej", autorka artykułu. - Kilka miesięcy może być problemem, żeby dotrwać . Przykładowo: same wynagrodzenia to jest 18 milionów miesięcznie. Tymczasem przychód z NFZ wynosi 180 milionów rocznie – wyjaśniła dziennikarka.

Klinger podkreśliła, że doszło do absurdalnej sytuacji w której trzeba było wybierać, czy zapłacić za catering, za leki, czy bieżące wynagrodzenia i ZUS dla pracowników. – Nie życzę takiego wyboru żadnemu dyrektorowi szpitala, a już tym bardziej takie szpitala, który jest symbolem dla polskiej psychiatrii – stwierdziła.

Zaznaczyła też, że resort zdrowia ma w sytuacji tej konkretnej placówki związane ręce. – Nie może udzielić dotacji celowej, czy nawet pokryć strat, ze względu na przepisy - wyjaśniła Klinger.

Podkreśliła, że najpoważniejszym zarzutem jest fakt, że problemy narastały przez wiele lat i nikt z tym nic nie zrobił.

"To jest wieloletni problem i nikt z tym nic nie robił"
"To jest wieloletni problem i nikt z tym nic nie robił"TVN24

Autorka/Autor:dg/gp

Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna", TVN24

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter/tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Policjanci przetransportowali wątrobę, na którą czekał 49-letni pacjent. Organ został pobrany od dawcy w litewskim szpitalu. Krzysztof Zając z Centralnego Szpitala Klinicznego w Warszawie podkreśla, że o losie pacjenta decydowały minuty.

Wątroba z Litwy była ostatnią szansą dla pacjenta warszawskiego szpitala

Wątroba z Litwy była ostatnią szansą dla pacjenta warszawskiego szpitala

Źródło:
tvn24.pl

Ubiegająca się o funkcję rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska nie może kandydować, bo została ukarana karą dyscyplinarną - przekazał w piątek rektor uczelni prof. Zbigniew Gaciong. Jednocześnie poinformował, że sam wycofuje się z ubiegania o reelekcję. Cudnoch-Jędrzejewska stwierdziła, że może dalej ubiegać się o najważniejsze stanowisko na uczelni, bo decyzja o nałożonej na nią karze nie jest prawomocna.

Rektor ogłosił, że rywalka nie może startować, a sam się wycofuje. Zamieszanie na Uniwersytecie Medycznym

Rektor ogłosił, że rywalka nie może startować, a sam się wycofuje. Zamieszanie na Uniwersytecie Medycznym

Źródło:
PAP

Pasażerowie podróżujący samolotem z Nowego Jorku do Warszawy mieli nieplanowany postój. Maszyna lądowała na Islandii.

Samolot z Nowego Jorku do Warszawy lądował na Islandii

Samolot z Nowego Jorku do Warszawy lądował na Islandii

Źródło:
PAP

W bloku przy rondzie Wiatraczna wybuchł pożar. Ogień zajął mieszkanie na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali z balkonu jedną osobę. Trafiła do szpitala.

Pożar mieszkania na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali jedną osobę z balkonu

Pożar mieszkania na 10. piętrze. Strażacy ewakuowali jedną osobę z balkonu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W nocy z piątku na sobotę po raz pierwszy od 1973 roku tramwaj skręcił z ulicy Puławskiej w Goworka. To testowy przejazd, w drugiej połowie maja z otwartej po latach drodze z Dolnego na Górny Mokotów będą mogli skorzystać pasażerowie.

Z ulicy Puławskiej w Goworka. Powrót tramwajów, na razie testowy, po 50 latach

Z ulicy Puławskiej w Goworka. Powrót tramwajów, na razie testowy, po 50 latach

Źródło:
tvn24.pl

Śródmiejscy policjanci zatrzymali na gorącym uczynku trzech mężczyzn w wieku od 42 do 59 lat. Dwaj z nich usłyszeli zarzuty za rozbój oraz zostali tymczasowo aresztowani. Ofiara bójki też usłyszała zarzuty za czyn, którego dopuściła się jesienią 2022 roku wobec kolegi jednego z tymczasowo aresztowanych. Powodem konfliktu miał być kot.

"Dał jednemu ze sprawców kota, po czym mu go zabrał". Pobili go młotkiem

"Dał jednemu ze sprawców kota, po czym mu go zabrał". Pobili go młotkiem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci w gminie Nasielsk zlikwidowali nielegalną uprawę konopi indyjskich. Rosły one w doniczkach i wiadrach. Z kolei w słoikach i torbach ukryty był susz roślinny. Na miejscu zastali też plantatora.

Sadzonki konopi w doniczkach i wiadrach, susz w słoikach i torbach

Sadzonki konopi w doniczkach i wiadrach, susz w słoikach i torbach

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Grójcu jeden z kierowców zauważył niebezpiecznie poruszający się samochód. Wezwał policję i zajechał drogę toyocie. Okazało się, że jej kierowca był pijany. Jak podała policja, miał blisko trzy promile alkoholu. Kierujący stracił prawo jazdy i pożegnał się z samochodem.

"Zajechał drogę podejrzanemu i nie pozwolił mu uciec". Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy

"Zajechał drogę podejrzanemu i nie pozwolił mu uciec". Obywatelskie zatrzymanie pijanego kierowcy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci interweniowali na peronie w Górze Kalwarii, gdzie na gorącym uczynku zatrzymano dwóch młodych mężczyzn podejrzanych o pomalowanie wagonu pociągu farbą w spreju.

Pomalowali wagon, przy sobie mieli 22 puszki farby

Pomalowali wagon, przy sobie mieli 22 puszki farby

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sporo zmian szykuje się dla pasażerów Szybkiej Kolei Miejskiej od czerwca. Pociągi niektórych linii pojadą z większą częstotliwością, inne wrócą na swoje stałe, dłuższe trasy.

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Dobre wieści dla pasażerów SKM: więcej pociągów i wydłużone trasy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w alei Niepodległości spłonął samochód elektryczny wart około milion złotych. Jego kierowca chciał uniknąć zderzenia z innym autem, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w słup. Auto zajęło się ogniem. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy nagranie, na którym widać moment uderzenia.

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Najpierw dym, po kilku sekundach żywy ogień. Moment uderzenia w słup i pożar luksusowego elektryka

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt 24

Do pożaru samochodu elektrycznego doszło na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego. Auto zajęło się ogniem po tym, jak kierowca uderzył w słup.

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Chciał uniknąć kolizji, uderzył w słup. Elektryczne auto doszczętnie spłonęło

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszwa.pl

Przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie spłonął elektryczny lucid air. Auto, którego wartość w Polsce szacuje się na nawet milion złotych, to rzadkość na europejskich drogach. Dlaczego jest wyjątkowe?

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

W Warszawie spłonął lucid air o wartości nawet miliona złotych. Prawdopodobnie jedyny taki w Polsce

Źródło:
tvn24.pl

Centralne Biuro Śledcze Policji opublikowało nagranie z akcji zatrzymania dwóch Polaków podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę Leonida Wołkowa, współpracownika Aleksieja Nawalnego. Obaj mężczyźni byli poszukiwani na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przez stronę litewską.

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Policja pokazała nagranie z akcji zatrzymania mężczyzn podejrzanych o napaść na rosyjskiego opozycjonistę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek rano na terenie zakładu piekarniczego w Nowym Dworze Mazowieckim doszło do wycieku amoniaku. Dwie osoby trafiły do szpitala.

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

W zakładzie piekarniczym wyciekł amoniak. Dwóch pracowników zabrano do szpitala

Źródło:
PAP

W Wypędach koło Pruszkowa zderzyły się trzy samochody. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Zderzenie trzech aut, lądował śmigłowiec ratowniczy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jeden z policjantów biorących udział w wypadku radiowozu w podwarszawskich Dawidach Bankowych, miał stanąć w piątek przed sądem. Prokurator nie odczytała jednak aktu oskarżenia, ponieważ potrzebna będzie zmiana sędziego. Wobec drugiego z policjantów postępowanie zostało wcześniej umorzone.

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Wieźli nastolatki, rozbili radiowóz. Były policjant stawił się w sądzie, ale aktu oskarżenia nie odczytano

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Dwoje nastolatków odpowie za zniszczenie pszczelich uli znajdujących się na terenie Muzeum Pałacu Króla III w Wilanowie. Chcieli spróbować świeżego miodu i rozbili gaśnicami pięć uli. Mieszkało tu 20 pszczelich rodzin.

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Policja już wie, kto zniszczył muzealne ule. To dwoje nastolatków

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W chwili wybuchu granatnika w gabinecie ówczesnego komendanta policji generała Jarosława Szymczyka nie było innych osób. To nowe ustalenia śledczych po incydencie z grudnia 2022 roku. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Warszawie.

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Nowe fakty w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji

Źródło:
RMF RM, tvnwarszawa.pl

Kierująca peugeotem uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania. Do zdarzenia doszło na ulicy Broniewskiego. Policja poinformowała o jednej poszkodowanej osobie.

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Uderzyła w bok karetki, która jechała do wezwania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek przed południem na Pradze Południe doszło do potrącenia kobiety jadącej na hulajnodze. Poszkodowana została przewieziona do szpitala.

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Jechała na hulajnodze, została potrącona

Źródło:
tvnwrszawa.pl

Cztery samochody osobowe zderzyły się na trasie S8 przed węzłem Konotopa. Policja przekazała, że nikomu nic się nie stało. Są jednak utrudnienia w kierunku Poznania.

Zderzenie czterech aut na S8

Zderzenie czterech aut na S8

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Kontakt 24 otrzymaliśmy informację o pożarze domu w zabudowie szeregowej na Mokotowie. Strażacy podali, że jedna osoba ewakuowała się przed ich przyjazdem.

Pożar szeregowca na Mokotowie

Pożar szeregowca na Mokotowie

Źródło:
Kontakt24, tvnwarszawa.pl

Dzielnicowy brał udział w lekcji w szkole podstawowej w Lutocinie pod Żurominem na Mazowszu. W pewnym momencie nauczycielka zaczęła dziwnie się zachowywać. Kobieta straciła zdolność mowy, a następnie zemdlała. Policjant początkowo przypuszczał, że dostała udaru. Symptomy i urządzenie do monitorowania parametrów wskazywały jednak na cukrzycę. Życie kobiety było zagrożone.

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Policjant prowadził lekcję, nauczycielka nagle zemdlała

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W jednym z dużych sklepów w Piasecznie mężczyzna wziął z półki różne rodzaje cukierków. Przy kasie samoobsługowej słodkości zważył jako... marchewkę. I choć kwota, na którą 32-latek oszukał sklep, jest niewielka, kara za przestępstwo może być znacznie dotkliwsza. Mężczyźnie grozi nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Cukierki zważył jako marchewkę. Grozi mu nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zabezpieczono monitoring, przesłuchano pierwszych świadków. Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie zatrucia w jednej z podwarszawskich szkół. Ucierpiało tam 41 osób.

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Zatrucie w podwarszawskiej szkole, kilkadziesiąt osób ucierpiało. Prokuratura o pierwszych ustaleniach śledztwa

Źródło:
tvnwarszawa.pl