Kontroli trzeźwości nie przeszedł w piątek motorniczy na pętli Nowe Bemowo. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że miał około 0,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. - Grożą mu surowe konsekwencje, z możliwością utraty pracy - zapowiada rzecznik Tramwajów Warszawskich.
Do zdarzenia doszło około godziny 13 na pętli Nowe Bemowo. O nietrzeźwym motorniczym dowiedział się reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz. Informację potwierdził rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz. - Faktycznie, miała miejsce taka sytuacja. Nadzór ruchu tramwajowego wykrył, że motorniczy był w stanie po spożyciu alkoholu. Od razu został zdjęty ze służby i wezwaliśmy na miejsce policję - to rutynowe działanie, taka jest procedura. Prowadzącemu pojazd zostały odebrane uprawnienia - powiedział Dutkiewicz.
Nie doprecyzował, ile motorniczy miał dokładnie promili, natomiast naszemu reporterowi udało się ustalić nieoficjalnie, że około 0,4 promila.
Dutkiewicz zaznaczył, że w tego typu przypadkach Tramwaje Warszawskie są bardzo surowe. - Takiej osobie grożą surowe konsekwencje, z możliwością utraty pracy - podkreślił. I dodał, że była to jedna z wielu kontroli, którą pracownicy TW przeprowadzają każdego dnia. - Nasi kontrolerzy wykonują rocznie około ćwierć miliona takich kontroli i one nie są wyrywkowe. System działa w taki sposób, że każdy motorniczy codziennie przechodzi kontrolę - dodał.
Informowaliśmy też, że alkotest nie pozwolił na wyruszenie w trasę kierowcy autobusu linii 112:
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: WTP