W okolicach ulicy Chudoby zapaliła się trawa. Jak poinformowali strażacy, nikt nie został poszkodowany. W akcję gaśniczą zaangażowano dwa zastępy.
Jak przekazał nam Wojciech Kapczyński ze stołecznej straży pożarnej, informacja o pożarze wpłynęła o godzinie 14.30. - Zapaliła się trawa w okolicach ulicy Chudoby. Na miejscu pracują dwa zastępy - podał strażak. I podkreślił: - W zdarzeniu nikt nie został poszkodowany.
Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl podał, że dym w pewnym momencie był widoczny ze Śródmieścia. - Na miejscu są już cztery zastępy strażaków: dwa PSP i dwa OSP. Strażacy już dogaszają miejsce, zapalił się teren około 500 na 500 metrów - wskazał nasz reporter po godzinie 15.
Dzień wcześniej pisaliśmy o dymie nad Południową Obwodnicą Warszawy, gdzie również paliła się trawa.
Najwięcej pożarów traw na Mazowszu
W sobotę i niedzielę strażacy w całym kraju gasili aż 3066 pożarów traw, z czego w sobotę miały miejsce 1624 pożary, a w niedzielę 1442. Najwięcej na terenie województwa mazowieckiego - 479. W wyniku pożarów traw trzy osoby straciły życie, a sześć osób odniosło obrażenia. Strażacy szacują straty pożarowe na ponad 608 tysięcy złotych. Z danych PSP wynika, że tylko przez ostatnie siedem dni, od 14 do 21 marca, strażacy odnotowali aż 7634 pożary traw, najwięcej na terenie woj. mazowieckiego - 1066.
W całym 2022 roku strażacy interweniowali 14435 razy przy pożarach traw i nieużytków rolnych, z czego tylko w marcu - 12780 razy. Do największej liczby pożarów doszło na terenie województwa mazowieckiego - 1965.
Strażacy przypominają: wypalanie traw jest niedozwolone
Państwowa Straż Pożarna przypomniała, że wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym. Ostrzegła również, że wypalanie traw jest niedozwolone, o czym mówi m.in. ustawa o ochronie przyrody. Zgodnie z regulacją, wypalanie m.in. łąk, pastwisk i nieużytków, podlega karze aresztu albo grzywny.
Przepisy ustawy o lasach zabraniają z kolei rozniecania ognia - poza miejscami do tego wyznaczonymi - w lasach, na terenach śródleśnych i w odległości do 100 m od granicy lasu. Nie można tam również korzystać z otwartego płomienia i wypalać wierzchniej warstwy gleby oraz pozostałości roślinnych.
Za wykroczenia tego typu grozi kara aresztu, nagany lub grzywny do 5 tys. zł.
Z kolei według Kodeksu karnego osoba sprowadzająca zdarzenie, "które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach, mające postać pożaru, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10".
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl