Kolejne dni zaserwują nam kapryśną pogodę. Po miejscami gorącym i słonecznym weekendzie wrócą burze z gradem, ulewami i porywistym wiatrem. Później czeka nas kolejne ochłodzenie, bardziej dotkliwe niż to, z którym mamy do czynienia teraz.

Pogoda na dziś w części kraju zapowiada się deszczowo. Poza tym będzie wietrznie, głównie na Wybrzeżu. Temperatura sięgnie maksymalnie 23 stopni Celsjusza.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał alerty hydrologiczne pierwszego stopnia dla północnej części województwa pomorskiego oraz zachodniopomorskiego. Synoptycy ostrzegają przed gwałtownymi wzrostami stanów wody.

Pogoda na jutro zapowiada się dość wietrznie. Na Wybrzeżu w porywach będzie wiać z prędkością nawet do 80 kilometrów na godzinę. W niektórych regionach kraju pojawią się przelotne opady deszczu.

Od burz w ciągu następnych dni odpoczniemy, ale za to będzie silniej wiać, szczególnie nad morzem. Mieszkańcy tych rejonów oraz urlopowicze muszą spodziewać się też większego zachmurzenia i opadów deszczu. Na zmiany w pogodzie na obszarze całej Polski poczekamy do weekendu.

W Krakowie, gdzie jest wiele zalanych ulic, doszło do lokalnych podtopień. Mocno ucierpiała Wieliczka. W miejscowości Zielonki na północ od Krakowa ulice zamieniły się w potoki. Mieszkańcy tej miejscowości podkreślają, że to nie pierwsza taka sytuacja.

W kolejnych dniach należy spodziewać się przelotnego deszczu. Będą regiony, w których zagrzmi i może padać grad. Nie oznacza to jednak, że słońce całkowicie skryje się za chmurami.

Burze przechodziły w poniedziałek przez Polskę. Towarzyszyły im ulewne opady deszczu i grad. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy pogodowe relacje z różnych części kraju.

Gwałtowne zjawiska w najbliższym tygodniu znów nie dadzą nam spokoju. Najpierw będą tworzyć się w gorącym i wilgotnym powietrzu z południa, później czeka nas starcie dwóch mas powietrza, co również oznacza burze.

Belgijskie miasto Dinant w niedzielę liczy straty po tym, jak dzień wcześniej zalały je masy wody. To skutek ulewnych opadów deszczu. Na nagraniu widać, jak woda przelewa się przez ulicę, porywając samochody.

Około 15 tysięcy ludzi zostało ewakuowanych wskutek podtopień w niżej położonych dzielnicach Manili. Zniszczonych jest wiele dróg, władze proszą o "zachowanie ostrożności i czujności". Ale powodzie nawiedziły nie tylko stołeczny region Filipin. - Niektóre domy zostały zalane aż po sam dach - powiedział gubernator prowincji Mindoro Orientalne na wyspie Mindoro.

Co najmniej 30 osób zginęło na trzech przedmieściach Bombaju w Indiach, po tym jak zawaliło się kilkanaście domów wskutek osunięcia ziemi - poinformowały w niedzielę lokalne władze. Katastrofę wywołał trwający od kilku dni ulewny deszcz. Meteorolodzy zapowiadają kolejne opady.

Pogoda w niedzielę i w nocy z niedzieli na poniedziałek będzie niebezpieczna. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysyła alert SMS do mieszkańców południowo-wschodnich województw. Wskutek burz z ulewami i silnym wiatrem możliwe są podtopienia i przerwy w dostawie prądu.

Niebezpieczne burze i ulewy, które pojawiły się w środę i w nocy ze środy na czwartek, zostawiły po sobie sporo zniszczeń. Porywisty wiatr łamał drzewa, a ulice zamieniały się w rwące potoki. Na Kontakt 24 dostaliśmy Wasze pogodowe relacje.

Pogoda na dziś zapowiada się burzowo i upalnie. Wystąpią ulewy, wiatr w porywach rozpędzi się nawet do 100 kilometrów na godzinę. Termometry w cieniu wskażą od 27 do 34 stopni Celsjusza. Pogoda niekorzystnie wpłynie na nasze samopoczucie.

Kolejne dni nie przyniosą dużych zmian w pogodzie. Temperatura stanie się mniej męcząca, ale nadal powinniśmy spodziewać się gwałtownych zjawisk. W trakcie burz wiatr w porywach może rozpędzać się nawet do 100 kilometrów na godzinę.

Poniedziałek przyniósł nam gwałtowną, burzową pogodę. Strażacy interweniowali ponad dwa tysiące razy, by usunąć skutki ulew i silnego wiatru. Na Kontakt 24 dostaliśmy Wasze pogodowe relacje.

Na co dzień niepozornie wyglądające potoki, w niedzielę pozrywały drogi i mostki, zalały gospodarstwa. Tak w Świdniku w powiecie nowosądeckim w Małopolsce wyglądają skutki ulew. Mieszkańcy nadal sprzątają i próbują naprawiać uszkodzenia. - Nic nie zapowiadało, że aż takie skutki tej burzy będą - przyznał w rozmowie z reporterem TVN24 sołtys Jan Pawłowski.

Po ulewnych opadach deszczu na jednej rzece na Dolnym Śląsku przekroczony jest stan alarmowy. Stany ostrzegawcze przekroczone zostały na ośmiu rzekach w kraju. Obowiązują ostrzeżenia hydrologiczne drugiego i trzeciego stopnia wydane przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.

W nocy i nad ranem w sobotę będzie jeszcze grzmieć. Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed burzami z gradem. Obowiązują alarmy drugiego i pierwszego stopnia.