Relacje Janusza Palikota i Ryszarda Kalisza zmieniają się jak w kalejdoskopie. Kilka tygodni przed wyborami zapraszali się na wino, potem po książce Palikota pt. "Kulisy Platformy", w której były poseł PO pisał m.in. o prywatnych spotkaniach z Kaliszem, ten mówił, że stracił do Palikota zaufanie. Po chwili mrozu teraz zdaje się następować odwilż.

Największy udział kobiet w swoim elektoracie ma PJN (56,8 proc.), najmniejszy zaś Kongres Nowej Prawicy - 29,1 proc. - wynika z sondażu exit poll TNS OBOP dla TVN24. W przypadku partii, które wchodzą do Sejmu proporcje są dużo bardziej wyrównane. Z wyjątkiem Ruchu Palikota, wśród którego wyborców zdecydowanie dominuje płeć brzydka.

- Każdy kiedyś zaczynał i tak wygląda pierwszy krok, ale będzie jeszcze dużo lepiej - powiedział prezes PJN Paweł Kowal po pierwszych sondażowych wynikach wyborczych, które wskazują, że jego ugrupowanie nie przekroczyło progu wyborczego. - Biorąc pod uwagę nieobecność we wszystkich okręgach wyborczych taki wynik to sukces - ocenił z kolei szef Nowej Prawicy Janusz Korwin-Mikke. Słabym wynikiem nie przejął się też prezes Polskiej Partii Pracy Sierpień '80 Bogusław Ziętek.

Liczyliśmy na lepszy wynik - takie stwierdzenie pojawia się prawie we wszystkich komentarzach członków Prawa i Sprawiedliwości pytanych o wstępne wyniki sondażu exit poll TNS OBOP dla TVN24. Zgodnie z nimi Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 30,1 proc. głosów, a PO 39,6 proc.

W niedzielę do godz. 21 odnotowano 244 incydenty związane z wyborami; 24 osoby zatrzymano - poinformował sekretarz PKW Kazimierz Czaplicki. Czaplicki podkreślił, że nie znaczy to, iż tyle razy naruszono ciszę wyborczą. - Mieszczą się tutaj takie kwalifikacje czynów, jak niszczenie mienia, kradzież mienia, np. sprzed lokalu ukradziono flagę Unii Europejskiej - powiedział.

- PO - 39,19 proc., PiS - 29,88 proc., Ruch Palikota - 10,01 proc., PSL - 8,36 proc., i SLD - 8,25 proc. – tak rozkłada się poparcie dla partii politycznych, które znajdą się w Sejmie, po przeliczeniu głosów w 99,48 proc. obwodów - wynika z cząstkowych, nieoficjalnych danych Państwowej Komisji Wyborczej. Frekwencja wyniosła 48,87 proc.

Pomimo optymistycznych sondażowych wyników wyborów, PO liczy się z tym, że nie wystarczy jej głosów, by rządzić tylko z PSL. Jako plan B zakłada "wyciąganie" pojedynczych posłów z innych klubów, przede wszystkim z SLD. Pod uwagę bierze też współpracę z Sojuszem, ale pod warunkiem, że dojdzie w nim do zmiany przywództwa. Silny wydaje się Janusz Palikot, którego głosy mogą przydać się PO. PiS koalicję z Ruchem Palikota wykluczył jeszcze przed wyborami. Języczkiem u wagi znowu jest PSL.

Każdy wyborca, który uważa że w trakcie wyborów parlamentarnych naruszone zostały procedury wyborcze, po oficjalnym podaniu przez PKW wyników głosowania będzie mógł zgłosić protest wyborczy do Sądu Najwyższego.

W specjalnym, wyborczym wydaniu "Loży prasowej" w TVN24 wyniki wyborów omawiali publicyści: Grzegorz Miecugow z TVN24, Andrzej Stankiewicz z "Newsweeka", Paweł Wroński z "Gazety Wyborczej", Paweł Lisicki z "Rzeczpospolitej" i Tomasz Wołek. - Jeśli wyniki sondażowe się potwierdzą, to PO bardzo niewiele straciła, PiS jest na tym samym poziomie. Jedynym nowym wydarzeniem jest Ruch Palikota - analizował Miecugow.

SLD ma poważny problem. Z danych PKW z 63,74 proc. obwodów wynika, że Sojusz ma 8,24 proc. poparcia. To jednak i tak lepiej niż wynik lidera partii w Szczecinie, w którym otwierał listę. Z danych uzyskanych z 73,68 proc. protokołów obwodowych wynika, że Grzegorz Napieralski zdobył tam zaledwie 6,50 proc. głosów. Dla porównania Bartosza Arłukowicza z PO poparło 27,13 proc. wyborców, a Joachima Brudzińskiego z PiS - 10,53 proc.

Wyniki wyborów skomentowali w specjalnym wydaniu "Kawy na ławę" szef sztabu wyborczego PiS Tomasz Poręba, Ryszard Kalisz z SLD, Andrzej Halicki z PO i Jarosław Kalinowski z PSL. - Ten wynik jest pierwszym historycznym wynikiem w Polsce. Nigdy wcześniej władza, która jest oceniana przez wyborców nie uzyskała pełnej akceptacji wyborców i nie mogła kontynuować rządów - powiedział Halicki. - Ta koalicja daje bezpieczeństwo na kolejne cztery lata - dodał Kalinowski. Swój wynik docenia też PiS. - To nie była łatwa kampania. Była duża mobilizacja, no ale przegraliśmy - podsumował Poręba. W pełni zadowolony z wyniku swojej partii nie był także Ryszard Kalisz z SLD.

Kobiety w wieku 40-59 lat z wykształceniem licencjackim lub wyższym, pochodzące z miasta do 50 tys. mieszkańców; cztery lata temu zaufały PO, a rok temu w wyborach prezydenckich poparły Bronisława Komorowskiego -tak można określić typowego wyborcę Platformy Obywatelskiej, sądząc po wynikach sondażu exit poll wykonanego przez TNS OBOP dla TVN24.

Czy Jarosław Kaczyński zgodnie z zapowiedzią, że jeśli przegra wybory w 2011 roku, odda władzę w PiS? Politycy partii taki scenariusz wykluczają. - Dzisiaj największą siłą PiS jest jej lider. Nie wymienia się lidera w trakcie bardzo trudnych lat, które - wszystko na to wskazuje - przed nami - mówił Joachim Brudziński.

Na Ruch Palikota zdecydowanie chętniej od kobiet głosują mężczyźni, a najliczniejsza grupa zwolenników to ludzie w wieku do 25 lat. Odwrotnie, niż w przypadku PO. A wśród wyborców, którzy swój głos oddali na partię Jarosława Kaczyńskiego, najwięcej jest osób powyżej 40. roku życia.

Najchętniej do urn poszli mieszkańcy Mazowsza (53,6 proc. uprawnionych) - wynika z sondażu exit poll TNS OBOP dla TVN24. Najniższą aktywność wyborczą wykazali natomiast mieszkańcy woj. opolskiego (39,4 proc.). Ogólna frekwencja w Polsce wyniosła 48,8 proc. Chętniej głosowały osoby starsze i w dużych miastach.

Gdyby w wyborach udział brały jedynie osoby z wykształceniem podstawowym i zasadniczym zawodowym, bezapelacyjnym zwycięzcą zostałoby PiS - wynika z sondażu exit poll TNS OBOP dla TVN24.

Kierownicy i specjaliści głosowali głównie na PO, robotnicy - na PiS, rolnicy - na PiS i PSL, a uczniowie i studenci na Ruch Palikota - wynika z sondażowych wyników wyborów opublikowanych przez TNS OBOP dla TVN24. Co ciekawe, wśród bezrobotnych dwie najsilniejsze partie wypadły na remis.

Powinniśmy kontynuować koalicję Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego - powiedział w TVN24 Grzegorz Schetyna z PO. - Ciekawe, czy jak zabraknie szabel Donald Tusk sięgnie po swojego sojusznika - Janusza Palikota i powstanie koalicja PO-PSL-Janusz Palikot. Czy też poda rękę tonącemu Grzegorzowi Napieralskiemu i nabierającej wody łódce z logo SLD - zastanawiał się Joachim Brudziński z PiS.

Wygrane PO w 11, PiS w pięciu województwach - tak, według sondażowych wyników wyborów przygotowanych przez TNS OBOP dla TVN24, rozłożyły się głosy Polaków. Wyniki potwierdziły, że nadal możemy mówić, iż istnieją "dwie Polski" . Prawo i Sprawiedliwość tradycyjnie wygrało na ścianie wschodniej, Platforma na zachodzie i w centrum kraju.

Przewaga Platformy Obywatelskiej nad PiS wśród kobiet wyniosła niemal 12 pkt proc. - wynika z sondażu exit poll TNS OBOP dla TVN24. Wśród mężczyzn ta różnica jest znacznie mniejsza i wynosi nieco ponad 7 pkt proc.