Do potężnego rozbłysku słonecznego doszło wieczorem w piątek. Kilka dni wcześniej na dziennej gwieździe występowały burze słoneczne.

Jeden półwysep, ale dwa różne pogodowe światy. W Hiszpanii aura nie wszystkich cieszy w tym samym stopniu. Gdy północ kraju chwyta przymrozek i pojawiają się mgły, na południu świeci słońce i temperatura sięga 17 kreski powyżej zera. Pogoda sprzyja także mieszkańcom stolicy Chorwacji.

Mieszkańcy Bukaresztu, stolicy Rumunii, mają pełne prawo mieć nieco gorszy nastrój - od miesiąca nie widzieli słońca. Przez ostatnie 30 dni niebo było silnie zachmurzone, a pokrywa chmur ani na chwilę się nie rozproszyła, by przepuścić chociażby kilka słonecznych promieni. Przez ostatnie 31 lat nie zdarzyło się nic podobnego.

Naukowcy obserwują zmniejszenie ilości plam słonecznych na Słońcu. Poprzednia taka sytuacja skutkowała ochłodzeniem klimatu. Według badaczy spadek aktywności słonecznej będzie miał wpływ na temperaturę na naszej planecie.

W lecie słonecznie i kolorowo, a zimą szaro i ponuro. O zły nastrój zdecydowanie można obwiniać pogodę i jej cykl roczny. Naukowcy nazywają to chorobą afektywną sezonową. Na przełomie października i listopada każdego roku cierpi na nią wiele osób. Nie można jednak się załamywać. Należy działać.

Dotychczas mało aktywna plama na Słońcu pokazuje na co ją stać. W przeciągu ostatnich dwóch dni wyemitowała dwa potężne rozbłyski, których wpływ zaobserwujemy w naszej atmosferze. Spostrzegawczemu reporterowi Kontaktu Meteo udało się sfotografować plamę z powierzchni Ziemi.

Naukowcy z NASA zaobserwowali ogromną plamę słoneczną. To AR12192, której powierzchnia sięga ponad 0,2 proc. powierzchni półkuli naszej dziennej gwiazdy. Zdaniem ekspertów plama 12192 jest największą zaobserwowaną od prawie 24 lat.

Słońce kryje przed nami coraz mniej tajemnic. Dzięki misji IRIS naukowcy znaleźli odpowiedzi na wiele nurtujących pytań dotyczących naszej dziennej gwiazdy. Wiadomo już dlaczego zewnętrzna sfera Słońca jest cieplejsza od jego powierzchni oraz w jaki sposób powstaje wiatr słoneczny.

Halloween to jedno z najhuczniej celebrowanych amerykańskich świąt. Jego symbolem jest wydrążona dynia ze świeczką w środku, strasząca wyciętymi oczami i upiornym uśmiechem. 8 października dokładnie tak samo wyglądała nasza dzienna gwiazda.

Pogoda zachęca do wypoczynku na świeżym powietrzu. Dlatego Reporterzy 24 chętnie wychodzą na długie jesienne spacery. Nigdy nie zapominają przy tym o aparatach, bo dzięki nim uwieczniają niezwykłe krajobrazy, które jesień "maluje" w ich najbliższej okolicy.

W nadchodzących pięciu dniach pogoda będzie dość zróżnicowana. Na niebie pojawi się słońce, ale nadciągną również deszczowe chmury. Synoptycy nie wykluczają, że lokalnie zagrzmi i silniej powieje. Cały czas będzie jednak dość ciepło, bo słupki rtęci powędrują nawet do 24. kreski.

W nocy z piątku na sobotę mieszkańcy Polski powinni skierować oczy w niebo. Między godziną 0.00 a 3.00 nad ranem na niebie może pojawić się zorza polarna, zwłaszcza w północo-zachodnich regionach naszego kraju. To będzie niezwykle piękny, a zarazem rzadki spektakl na niebie.

Należące do NASA satelity badające aktywność Słońca zarejestrowały potężny rozbłysk na powierzchni Słońca. Zjawisko, choć silne, samo w sobie nie stanowi zagrożenia ani dla załogi Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ani dla Ziemian. Może za to zaowocować zorzą polarną. Nawet w Polsce.

Sondy STEREO, dwie bliźniaczki skonstruowane przez inżynierów NASA, były "półślepym świadkiem" potężnej eksplozji na powierzchni Słońca. Pechowe zrządzenie losu sprawiło, że obie były w złym miejscu i o złym czasie - "ślepa" sonda na wprost zjawiska, a druga, "dobrze widząca" - po przeciwnej stronie gwiazdy.

Słońce ma już 4,6 mld lat. Przed nim jeszcze co najmniej 5, może nawet 15 kolejnych mld lat. Później czeka je spektakularny koniec. Zobacz, w jaki sposób blask naszej dziennej gwiazdy będzie słabnąć.

W Niemczech wiosna przyszła wcześniej, a lato okazało się w większości landów deszczowe i "bure". Szczególnie na południu kraju pogoda nie dopisała, czego nie można powiedzieć o regionie północnym. - W tym roku jest cudownie; słońce świeci, jest ciepło. Można przesiadywać w kawiarnianych ogródkach, popijając mrożoną kawę - opisywał jeden z mieszkańców Berlina.

Na słoneczne dni, gdy termometry wskazują wartości grubo powyżej dwudziestu kilku stopni Celsjusza, wiele osób czeka z utęsknieniem przez wszystkie chłodniejsze miesiące. Wówczas plaże, miejskie kąpieliska czy parki, gdzie można rozłożyć koc, przeżywają wówczas oblężenie. Niestety - po dniu spędzonym na opalaniu na naszej skórze może pojawić się coś więcej niż opalenizna.

Sobota w wielu miejscach Europy będzie pochmurna, deszczowa, burzowa. Jednak będą i takie miejsca, gdzie na niebie pojawi się słońce. Według prognoz po południu słupki rtęci powędrują od 20 do 34 st. C.

Pogoda nie będzie dziś sprawiedliwa. Synoptycy zapowiadają, że miejscami zrobi się słonecznie, a w części kraju popada i zagrzmi. Wszędzie należy jednak spodziewać się wysokiej temperatury. Najwyższe wartości na termometrach ujrzą dziś mieszkańcy Podkarpacia.