W weekend w województwie podkarpackim mocno sypał śnieg. W najgorszym momencie prądu nie miało 11 tysięcy odbiorców. Do poniedziałkowego poranka sytuacja uległa znacznej poprawie, awarie są usuwane na bieżąco.
W poniedziałek w całym kraju możemy spodziewać się przelotnych opadów śniegu. Temperatura będzie niska - jedynie na północnym zachodzie przekroczy zero stopni Celsjusza.
Zima postanowiła powrócić. W ciągu najbliższych dni w całej Polsce można się spodziewać opadów śniegu, ale czekają nas też pogodniejsze chwile. Miejscami mogą wystąpić mgły.
Pewien świstak w Kanadzie prognozował, kiedy nastąpi koniec zimy. W kojcu, w którym go trzymano, nie czuł się zbyt komfortowo, więc próbował uciec. Nie obyło się bez ofiar.
Powrót zimy na Podhalu. Na stokach narciarze korzystają z doskonałych warunków, które - według prognoz - utrzymają się jeszcze co najmniej przez kilka dni. - Na duszy od razu jest lżej - cieszą się turyści.
Przed nami kilka śnieżnych i chłodnych dni. W weekend spadnie śnieg, a po weekendzie - temperatury. W wielu miejscach termometry nie wskażą więcej niż 0 stopni Celsjusza.
W piątek aura podzieli Polskę - dla niektórych regionów prognozuje się deszcz czy deszcz ze śniegiem, w innych miejscach zaświeci słońce. Miejscami temperatura nie przekroczy trzech stopni Celsjusza.
Najbliższe dni zakończą "wiosnę" tej zimy. Już od soboty temperatura zacznie spadać - w poniedziałek i wtorek miejscami za dnia wyniesie tylko -4 stopnie Celsjusza. Codziennie będzie też padać - przeważnie śnieg.
Wielkimi krokami zbliża się ochłodzenie. Temperatura znacznie spadnie, a noce staną się naprawdę mroźne. Według czwartkowych modeli meteorologicznych, już po weekendzie słupki termometrów będą wskazywały nawet 11 stopni poniżej zera.